Cześć, mam na imię Alicja

Zakładam zbiórkę na budowę domu dla rodziny mojej siostry. Asia razem z Tomkiem mają 11 dzieci i są wspaniałą kochającą się rodziną. Mają jednak w tej chwili spore trudności. Tomek prowadzi małą firmę dzięki której dotychczas się utrzymywali, planowali budowę dużego domu żeby pomieścić całą ekipę. Jednak covidowe zamknięcie gospodarki spowodowało iż Tomka firma jest na skraju bankructwa, pojawiły się potężne zobowiązania które Tomek będzie spłacał przez wiele lat. Na początku 2020r. Tomek rozpoczął duży projekt budowlany, zakończył w 2021r. W tym czasie dramatycznie wzrosły ceny towarów, był lockdown, kwarantanny pracowników, a projekt trzeba było zrealizować do końca pomimo gigantycznych strat…. to wszystko spowodowało, iż dziś sytuacja jest fatalna. Tomek musiał przeznaczyć cały spadek po zmarłym tacie na wypłaty zaległe dla pracowników, nie zostawiając nic dla siebie. Tym samym marzenia o własnym domu stały się jeszcze bardziej odległe. Tomek stwierdził, że będzie spłacał długi które przez tę sytuacje powstały jeszcze przez wiele, wiele lat.

Nie są w stanie wybudować domu, a codzienne utrzymanie 13 osób w tej chwili jest wręcz walką o przetrwanie. Mieszkają obecnie w wynajmowanym domu który jest za mały (Asia z Tomkiem śpią w jednym pokoju w siódemkę razem z dziećmi), muszą się z niego wyprowadzić, a nie dostaną też kredytu. Być może niektórzy z Was znają kawiarnię Cafe Misja w Poznaniu, to miejsce. Tomek prowadził razem ze wspólnikiem od 10 lat. Niestety też przez lockdown musieli zamknąć, co też przyczyniło się do zwiększenia zadłużenia. 

Plan jest taki, musimy uzbierać ok 890 tys lub więcej, Tomek mówił, że w zasadzie to głównie potrzebuje na działkę i na towary ponieważ większość wykona siłą swoją i swoich pracowników. Wierzę, że to się uda i już niebawem będą mieli przynajmniej wizję wyprowadzki do własnego domu.

Poprosiłam też Asię, żeby od siebie coś napisała:

Życie to takie puzzle i Bóg po trochu pokazuje nam jaką drogą mamy iść. W naszych planach była 5 dzieci. Najpierw 3 potem długa przerwa i kolejne 2. Ale wyszło inaczej. Po 3 dziecku zaszłam po 2 miesiącach w ciążę z czwartym. Potem na jakiś czas zostaliśmy rodziną zastępczą i nieoczekiwanie zaszłam w ciążę z kolejnym dzieckiem. Ta ciąża była bardzo trudna i stwierdziłam, że nie chce więcej dzieci. W tym momencie spotkałam Jezusa. On sprawił, że otworzyliśmy się na kolejne dzieci. Przed każdą ciążą Bóg mi się pytał czy chce kolejne dziecko. Potem przyśniło mi się, że będziemy mieć 12 dzieci. Rodziłam prawie same dziewczynki, a na modlitwie Pan nam powiedział, że teraz będzie 3 chłopaków i tak się stało. Wooow. Super. Na razie mamy 11 dzieci. Jesteśmy bardzo zmęczeni, ale też bardzo szczęśliwą rodziną, choć w ostatnim roku mieliśmy wiele problemów i trudnych chwil.

Wiecie, myślę sobie jaki świat byłby piękny, gdyby każdy słuchał głosu Ducha Świętego. Byśmy się wszyscy wspierali, pomagali sobie. Wielokrotnie dawaliśmy nasze ostatnie pieniądze tam, gdzie Bóg nam pokazał i nigdy się nie zawiedliśmy. Może Jesteś zaproszony do bycia częścią naszych puzzli życiowych. Wierzę, że mój Bóg jest Bogiem wielkich marzeń i jeszcze większych cudów. Wierzę, że Jego plany względem nas wszystkich są ogromne i przekraczają nasze wyobrażenia.

Poniżej link to reportażu nakręcony przez TVP jeszcze z ósemką dzieci:

https://poznan.tvp.pl/26819068/osiem-plus-04092016