Bardzo proszę o wsparcie rehabilicji mojego męża,który jest po wylewie.

Moi Drodzy,na imię mam Agnieszka prośba dotyczy,wsparcia rehabilitacji i leczenia mojego męża Piotrka.Zacznę od początku ,w listopadzie 2014r mój mąż w wieku 41 lat dostał udaru krwotocznego,w wyniku którego został sparaliżowany prawostronnie.Jego szanse na przeżycie wynosiły zaledwie 2%????Biedny leżał nieprzytomny ponad 2 tygodnie,nie wiedział co się dzieje,nic nie mówił ,nie chodził,ciągle płakał????Na szczęście tamten okres mamy już za sobą, na chwilę obecną mąż porusza się przy pomocy kuli????mowa w pewnym stopniu wróciła dzięki zajęciom u logopedy,ale nad sprawnością prawej ręki nadal pracujemy.Mąż wymaga rehabilitacji minimum 3 razy w tygodniu ,ponieważ przy dłuższej przerwie pojawiają się przykurcze.Piotrek był aktywny zawodowo ponad 20 lat,ten udar podłamał jego psychikę( i moją też) ograniczył go we wszystkich czynnosciach .Zawsze było go wszędzie pełno,zawsze coś robił ,nigdy nie narzekał...a teraz....????Walczymy na tyle,na ile nas stać.