id: sv9b4e

Leczenie psa Kluska - transfuzje osocza

Leczenie psa Kluska - transfuzje osocza

Nasi użytkownicy założyli 1 226 541 zrzutek i zebrali 1 349 040 782 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności4

  • Paragony tylko wczoraj. Podaliśmy osocze. Dziękuję za każdą pomoc. LDIDyuFpgFHmNjOh.jpg

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

Proszę o pomoc dla naszego psa - Kluska. Od 2 tygodni ciężko choruje na ostre zapalenie żołądka i jelit, w wyniku czego nie przyswaja białek i zbiera się płyn w jamie brzusznej i opłucnej. Już dwukrotnie doszło do niewydolności oddechowej i Klusek miał zabieg ściągania płynu z opłucnej. Niestety prawdopodobnie ta sytuacja będzie się powtarzać. Zabiegiem ratującym życie jest przetoczenie osocza. Już raz wykonywaliśmy ten zabieg, ale konieczne będą kolejne. W ciągu 2 tygodni wydaliśmy prawie 4 000 na leczenie Kluska. Za moment skończą nam się wszelkie możliwości, i nie wiem, co wtedy zrobimy. To taki kochany pies .... Prosimy o pomoc dla Kluska.


To jest nasz ukochany Klusek, 9 lat. Do niedawna na nic nie chorował, u weterynarza był tylko na szczepienia...

Około 3 tygodnie temu miał biegunkę, przeszła po nifuraksyzydzie, po kilku dniach stracił apetyt. Dlatego pojechaliśmy do weterynarza. Tam okazało się,że jelita i żołądek wyglądają jak przy parwo, w brzuchu i klatce piersiowej jest płyn. W całodobowej lecznicy ściągnięto płyn z klatki (1litr!) - a ten pies wciąż chciał chodzić na spacery. Dostaliśmy antybiotyk, steryd - przez 5 dni było w miarę dobrze. Byliśmy na 2 razy kontrolnym USG raz były śladowe ilości płynu, następnym razem ok. 2cm. Po 6 dniach znowu stracił apetyt, zaczął się trząść, chodził na lekko ugiętych łapkach. Ale tym razem ściągnięto "tylko" 0,5 l płynu, a Klusek dopiero wtedy zaczął chrapliwie oddychać i kasłać. Wobec tego wczoraj zalecono transfuzję osocza. Poziom albumin ładnie wzrósł, zniknął płyn z brzucha, cześć płynu z klatki, wrócił apetyt i chęć do spacerów. Chociaż nadal głośno oddycha ...

Zaleca się podanie od razu drugiej dawki osocza.

Wyniki badań krwi w normie lub prawie w normie - z wyjątkiem wszystkiego, co jest związane z białkiem - ALB, leukocyty, granulocyty.

Czekamy na echo serca, ale na oko weterynarza-kardiologa, który przyjmuje też innych pacjentów - serce pracuje prawidłowo.

Hipoteza jest taka, że układ pokarmowy z powodu silnego stanu zapalnego nie przyswaja bialka. Dlaczego? Pomysły są różne - alergia, nowotwór - ale przy tym stanie zapalnym nie udało się niczego zlokalizować.

Nie wiadomo, co będzie dalej. Na pewno co najmniej 2 razy musimy w najbliższym czasie podać osocze - jest to koszt około 1 000 zł jednorazowo: 480 zł - zakup jednostki osocza, około 500zł za przetoczenie, pobyt w klinice, leki i badania. Obawiam się, że jeszcze nie raz będzie trzeba ściągać płyn z klatki piersiowej i/lub brzucha - to też koszt ok. 500zł.

Średnio co drugi dzień jesteśmy w lecznicy weterynaryjnej na wizycie kontrolnej z USG - koszt 150zł.

Przy tak poważnym i skomplikowanym schorzeniu cieżko jest znaleść weterynarza, który chciałby wziać odpowioedzialność za to leczenie. Jeżdzimy do kliniki całodobowej, jesteśmy bardzo zadowoleni, wszyscy pracownicy podchodzą do nas z empatią, cierpliwością i robią co w ich mocy, żeby pomóc. Ale jest to dość daleko, do leczenia dochodzą większe wydatki na wyjazdy.

Nie wspominając o konieczności zakupu specjalistycznej karmy.

Na leczenie wydaliśmy już prawie 4 000 zł. To prawie wszystkie oszczędności. Nie wiem, co zrobimy, jak skończą się te środki. Oboje z mężem pracujemy, ale mamy jeszcze 3 inne psy, 2 dzieci, spłacamy kredyt hipoteczny.

W opisach zbiórek często jest napisane: "Kiedyś pomagała, teraz sama potrzebuje pomocy" - ale ja naprawdę pomagam. Wspomagam zbiórki, kupuję na bazarkach i sama wystawiam fanty. Byłam też wolontariuszką w grupie opiekującej się psem starszej osoby, a w pewnym momencie także częściowo tą osobą. Oczywiście zbierałam wraz z innymi pomoc humanitarną dla Ukrainy, wspomagam WOŚP.

A teraz ja bardzo proszę o pomoc dla mojego ukochanego psa.


Zapraszam na założoną przeze mnie grupę na Facebooku. Tu znajdziecie dokumenty, rachunki, informacje o leczeniu i stanie Kluska. Chciałabym także prowadzić tam licytacje w celu zbierania żrodków na leczenie.

https://www.facebook.com/groups/6871196142964470

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Lokalizacja

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 44

 
Daria
20 zł
 
Iza
100 zł
 
Marcin
100 zł
 
Justyna
10 zł
 
Paulina
10 zł
 
MagdaLena Czyz
20 zł
 
Monika Moczydłowska
100 zł
 
Ola M
20 zł
 
Ola
20 zł
 
Adam
10 zł
Zobacz więcej

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!