proszę, pomóż uratować moją ukochaną kotkę
proszę, pomóż uratować moją ukochaną kotkę
Nasi użytkownicy założyli 1 268 249 zrzutek i zebrali 1 466 187 144 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności2
-
9 października odbyła się kolejna operacja - niestety podczas wybudzania pojawiły się komplikacje i Szyszka musiała zostać przewieziona do szpitala całodobowego, gdzie nad ranem odeszła…
Dziękuję raz jeszcze wszystkim, którzy wsparli mnie oraz moją kotkę podczas tej półrocznej walki i załączam ostatnie zdjęcie jakie jej zrobiłam, dzień przed operacją:
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Szyszka to ufna i spokojna kotka, która przyszła do mnie jako kilkumiesięczne maleństwo podczas urlopu na wsi prawie 9 lat temu. Wystarczyło jedno spojrzenie w jej migdałowe oczy i przepadłam. Uratowałam ją przed śmiercią, a ona odwdzięczyła mi się ogromem miłości. Teraz jest poważnie chora - dopóki jest nadzieja na wyleczenie, chcę walczyć o nią za wszelką cenę. Niestety koszty wizyt, zabiegów i leków zaczynają mnie przerastać…
Pierwszy zwiastun choroby - trzepanie uchem - pojawił się już jakiś czas temu, ale mimo wizyt u dwóch weterynarzy nie było poprawy. W Wielką Sobotę jej stan nagle znacznie się pogorszył, przestała jeść i pić, nie dawała się głaskać i niewiele poruszała, a jak już się zdarzało to chwiała się. Obserwowałam ją do następnego dnia, ale nie było poprawy, więc w niedzielę pojechałam do całodobowej kliniki weterynaryjnej. Po obejrzeniu kotki lekarka stwierdziła że ma ataksję przedsionkową, czyli objawy typowo neurologiczne. Trzeba zrobić rezonans, ale dobrze byłoby najpierw ją ustabilizować. Dostała więc zastrzyki oraz kroplówkę i wysłano nas do domu. Następnego dnia ponowiono zastrzyki, mimo tego kotka wciąż nie jadła ani nie piła, więc w czwartek zawiozłam ją znowu do kliniki. Została w szpitalu na dobę, pobrano jej krew i umówiłam echo serca oraz rezonans.
W dniu rezonansu przyszły wyniki krwi pod kątem toksoplazmozy - niestety dodatnie. Nie wiadomo, jak się zaraziła, bo nie wychodzi z domu ani nie je surowego mięsa. Ale to nie jedyny problem - w badaniu MRI stwierdzono zapalenie ucha środkowego (obustronnie) i wewnętrznego prawego wraz z zajęciem nerwu ślimakowo-przedsionkowego. Powiedziano mi, że cała prawa puszka bębenkowa jest zapchana i to jest główną przyczyną problemu. Przez to, że kotka musi dostawać bardzo mocny antybiotyk wycelowany w toksoplazmozę, nie można na razie dołożyć niczego wycelowanego w zapalenie uszu - lekarze zasugerowali więc jak najszybszy zabieg myringotomii (nakłucie błon bębenkowych w celu pobrania posiewu i wypłukania wydzieliny). Jednocześnie istniało ryzyko, że materiał zebrany w prawym bębenku jest już za gęsty i w takim wypadku kotkę trzeba by po raz trzeci znieczulać by otworzyć jej puszkę bębenkową.
Umówiłam kotkę na zabieg 18 kwietnia. Pan doktor zgodził się, by dać jej najpierw lżejsze znieczulenie, spróbować myringotomii, a jak to nic nie da - pogłębić narkozę i otworzyć prawą puszkę. Na całe szczęście udało się wypłukać wydzielinę i skończyło się na mniej inwazyjnym zabiegu. Szyszka dochodzi powoli do siebie, ale objawy neurologiczne takie jak przekrzywiona głowa, problemy z chodzeniem czy oczopląs (po myringotomii pojawił się również zespoł Hornera) mogą się utrzymywać tygodniami, nie ma też gwarancji że znikną całkowicie. Znane są już także wyniki posiewu, niestety bakterie są aż dwie: Pseudomonas aeruginosa oraz Escherichia coli, obydwie w dużej ilości. Antybiotyk, który możemy zastosować to amikacyna, ale by ją wdrożyć trzeba najpierw zakończyć terapię wycelowaną w toksoplazmozę. Kotkę czekają jeszcze kolejne tygodnie leczenia, badania krwi co 2-3 tygodnie oraz kontrolna tomografia lub najlepiej rezonans. ---> stan na dzień dzisiejszy (17.09) w aktualizacjach
Tak się przedstawiają wydatki dotychczasowe (18148 zł):
pierwsza wizyta u weterynarza: 75 zł
kolejna wizyta, m.in. wymaz z ucha + steryd miejscowy: 195 zł
wizyta emergency w klinice całodobowej, kroplówka oraz zastrzyki: 388 zł
ponowienie zastrzyków następnego dnia: 175 zł
doba hospitalizacji + rozszerzone badania krwi: 845 zł
echo serca: 300 zł
rezonans magnetyczny: 2083 zł
wizyta kontrolna, zmiana antybiotyku: 86 zł
wizyta z powodu biegunki spowodowanej antybiotykiem, kupno leku: 135 zł
nowe opakowanie antybiotyku (5 dni leczenia): 55 zł
zabieg myringotomii: 1735 zł
4 nowe opakowania antybiotyku: 220 zł
wizyta z powodu rozdrapanej przez kotkę nadżerki za uchem: 280 zł
badanie krwi podstawowe + toksoplazmoza (po 4 tyg. leczenia klindamycyną): 340 zł
dokupienie sterydu: 25 zł
koszt amikacyny: 79 zł
badanie krwi po tygodniu od wprowadzenia amikacyny: 180 zł
rozmaz krwi + USG jamy brzusznej: 370 zł
jednorazowe podanie zastrzyku w lecznicy: 34 zł
31.05 konsultacja neurologiczna: 70 zł
05.06 wizyta kontrolna (pobranie krwi, cytologia kanałów słuchowych, leki): 479 zł
07.06 nowy blister probiotyku: 45 zł
12.06 wizyta kontrolna (morfologia, leki) 304 zł
19.06 wizyta kontrolna (morfologia) 175 zł
22.06 badanie (podstawowe + rozmaz) z powodu krwi w kale: 130 zł
26.06 wizyta kontrolna (morfologia, leki): 217 zł
03.07 nowy blister probiotyku: 45 zł
10.07 wizyta kontrolna (morfologia, zmiana probiotyku): 195 zł
15.07 morfologia: 150 zł
18.07 morfologia, tomografia: 1308 zł
31.07 193 zł
06.08 otwarcie puszki bębenkowej: 2508 zł
07.08 kontrolna morfologia: 115 zł
08.08 koszt 50ml krwi: 1130 zł
09.08 pobyt w szpitalu weterynaryjnym, przetoczenie krwi, leki: 893 zł
10.08 morfologia 190 zł
12.08 morfologia + leki 354 zł
16.08 morfologia 120 zł
23.08 wizyta kontrolna, leki: 263 zł
27.08 morfologia, biochemia: 239 zł
29.08 morfologia z rozmazem: 130 zł
05.09 morfologia i leki: 230 zł
12.09 morfologia: 130 zł
16.09 tomografia głowy: 1128 zł
Każdy kot jest jedyny w swoim rodzaju, ale Szyszka jest naprawdę wyjątkowa - w ogóle nie miauczy, zamiast tego porozumiewa się wydając najsłodszy na świecie dźwięk przypominający gruchanie gołąbka. Gdy jeszcze była zdrowa, stawała na tylnich łapkach kiedy była głodna, ”prosząc” o jedzenie. Jej ulubiona zabawka to ruchome cienie, a miejsce do spania - poduszka, tuż obok mojej głowy.
Ciężko mi sobie wyobrazić, że ma jej zabraknąć… Będę ogromnie wdzięczna za każdą wpłatę!

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.