Wraz z grupą przyjaciół prowadzimy całkowicie prywatnie Koci Azyl, w którym miejsce znajdują koty zabrane z ulicy. Przygotowujemy je do adopcji, leczymy, szukamy bezpiecznych i świadomych domów. Bardzo często też oswajamy ponieważ trafiają do nas zwierzęta straumatyzowane, po przejściach lub takie, które do tej pory nie miały kontaktu z człowiekiem. Czasem azyl jest dla nich ostatnim przystankiem w ostatnich miesiącach życia. 

Z uwagi na ilość kotów pod naszą opieką oraz ograniczone środki finansowe postanowiliśmy wspólnie założyć z rzutkę. Wszelkie obecne zasoby przeznaczamy na leczenie oraz wyżywienie naszych podopiecznych. Tylko w przeciągu ostatnich 2 tygodni w lecznicy znaleźli się:

Marysia - usunięcie oczka,

Gargulka - badania krwi, usg, leczenie przewlekłego zapalenie oczu, plus wdrożenie suplementów na wątrobę

Czarnuszka - badania krwi, usg, z uwagi na chore nerki i tarczycę,

Lisa - badania krwi - podniesione parametry nerkowe, czyszczenie i usuwanie ząbków

Kulasek - kocurek zabrany z ulicy z wypadnietym stawem biodrowym - pełna diagnostyka,

Miauczek - porzucony kocurek z Dziwnowa na kastrację i testy,

Tedi - zabrany z ulicy z przewlekłą biegunką, pełna diagnostyka i wdrożenie leczenia.

Diana - zatkany kanalik łzowy,

Zosia - ropień na brodzie

Kolejne wizyty przed nami m.in. z Dziadkiem na pełną diagnostykę i ząbki.

Leczenie i wyżywienie to priorytety, które finansowo

organizujemy sami. Jednak marzy nam się także poprawa warunków lokalowych i wyposażenie pomieszczeń w taki sposób, by kociakom żyło się lepiej i przyjemniej, by zostały zaopiekowane ich potrzeby behawioralne. Chcemy wymienić podłogi i wykładziny zamienić  na gumoleum, a także wyposażyć zwierzęta w drapaki, legowiska i wszelkiego rodzaju półki, by stworzyć tzw.

kociostradę na ścianach. Zwiększy to przestrzeń użytkową i zapewni większy koci komfort. 

Każda wpłacona złotówka przybliży nas do realizacji tego pomysłu, dlatego z całego serca dziękujemy za wpłaty. ❤️