Krzyk ratunku- nowotwór skóry
Krzyk ratunku- nowotwór skóry
Nasi użytkownicy założyli 1 166 450 zrzutek i zebrali 1 213 005 541 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Psiak ma 11 lat. Od jakiegoś czasu niestety sporo choruje zaś włascicielka niestety nie jest w stanie dalej leczyć zwierzaka.Dziś okazało się że psina ma nowotwór skóry który obecnie nie jest złosliwy jednak jesli nie zostanie wyciety może przerodzić sie w złosliwego i zaatakować inne narzady.
Psiak ma 11 lat. Od jakiegoś czasu niestety sporo choruje zaś włascicielka niestety nie jest w stanie dalej leczyć zwierzaka.Dziś okazało się że psina ma nowotwór skóry który obecnie nie jest złosliwy jednak jesli nie zostanie wyciety może przerodzić sie w złosliwego i zaatakować inne narzady. Zbieramy pieniążki aby jej pomóc w tym ciężkim okresie. Pies ma przed sobą jeszcze wiele wspaniałych lat szczęśliwego życia jeśli tylko zechcemy pomóc.
Tu sa wyniki potwierdzające stan zdrowia psa
niżej druga cześć
Dajmy Weronice jeszcze kilka lat szczęscia i nie pozwólmy aby odeszła w cierpieniu!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Od Mjeczysława Naczelnika ;)
Wszystkim, którzy planują zrzucić się na zabieg dla tego psa, proponuję przez chwilę się zastanowić. Pani Ola Winiarska, która jest opiekunką psa, nie wykazuje najmniejszej chęci uczciwego zdobycia pieniędzy na zabieg. Jeszcze kilka dni temu twierdziła, że szkoda jej pieniędzy na wizytę u weterynarza, bo to pies jej mamy i nie żywi do niego takich uczuć, jak do swojego kota. Uważa, że zakup karmy dla psa w tym miesiącu był tak dużym wydatkiem, że nie może wydać kolejnych pieniędzy na wizytę u weterynarza. Wszelkie próby namówienia jej na zarobienie tych pieniedzy kończyły się na jej argumentach, w których przekonywała, że nie jest w stanie zarobić takiej kwoty, a ten pies nie jest dla niej na tyle ważny, żeby starać się zdobyć pieniądze. Odrzucała również wszystkie oferty pracy, jaką proponowali jej ludzie na Facebooku.
Warto wspomnieć o tym, że operacja, na którą pani Ola próbuje wyżebrać pieniądze, nie jest zabiegem bezpośrednio ratującym życie i można ją wykonać za jakiś czas (bez ryzyka pogorszenia się stanu zdrowia psa). Mimo to opiekunka psa nie podejmuje żadnych starań, żeby zarobić potrzebną kwotę w ciągu najbliższych tygodni. Zamiast tego oczekuje, że inni ludzie sfinansują leczenie jej psa, mimo że jest to jej obowiązek.
Wszystkim dobrym ludziom radzę przemyśleć, czy naprawdę chcą wydawać swoje pieniądze na lenistwo dorosłej osoby, której nie chce się pracować i rezygnować z przyjemności nawet dla własnego psa. Jest wielu innych ludzi i wiele innych zwierząt, które naprawdę potrzebują pomocy.
Wszystkie niewygodne komentarze są systematycznie usuwane przez Panią Olę.
Pani Karino, tak jak pisałam na priv. Nie chodzi tu o podejście Pani Oli do sprawy ani o jej finanse tylko o zdrowie psa. Nie interesuje mnie jej podejście ani stan materialny. Pies jest chory niewątpliwie i niewątpliwie potrzebuje on pomocy. Jeśli Pani Ola nie może (badz nie chce według niektórych) podjąc się opłaty za operację jestem gotowa pomóc jak mogę aby ucalić życie psa który nie jest tu niczemu winny. Lepiej abyśmy teraz w taki czy inny sposób uzbierali 300 zł na wycięcie guza który nie przerodził się jeszcze w złośliwego niż potem patrzeć jak NIEWINNA psina umiera w męczarniach z nowotworem złosliwym innych narządów. Jak najbardziej rozumiem pani podejście bo również i ja takie miałam z początku lecz tak jak mówie, zostało mi uswiadomione to, że nie chodzi tu o Panią Ole a o życie innej istoty która bez nas sobie nie poradzi. Biorę na siebie dużą odpowiedzialność organizując tą zbiórkę ponieważ zadeklarowałam się również że osobiście udam się do Lublina ( mieszkam w okolicach warszawy więc mam kawał drogi) aby doplinować że dana kwota zostanie przeznaczona na operację jak i również przeprowadzę rozmowę z lekarzem prowadzącym. W tej sytuacji bardzo prosiłabym o zaprzestanie rozgłaszania swojej negatywnej opinii o Pani Oli ponieważ jak pisałam wcześniej kilkukrotnie, nie chodzi o nią a o zycie istoty która bez nas skazana będzie na okrutną śmierć
Dużo zdrówka psiakowi!:)