Nazywam się Maja Majcher, jestem córką właścicieli i założycieli sPortMed - marzenia moich Rodziców. 

Zwracam się z prośbą o pomoc. Robię to sama z własnej inicjatywy, gdyż wiem, że Rodzicie sami o nią nie poproszą.

Jestem daleko od domu na studenckim programie Erasmus i czuję bezsilność nie mogąc pomagać teraz fizycznie w odbudowaniu tego miejsca.

sPortMed rodził się w trudnych covidowych czasach, oprócz całych oszczędności, kosztował wiele trudu i włożonej energii.

Wszystko to w kilka chwil zostało zalane wodą i mułem…

Brutalnie zamienione w koszmarne, traumatyczne doświadczenie. 

Słowa nie są w stanie oddać tego co czują i jak głęboko przeżywa to cała nasza Rodzina.

Każdy kto zna moich rodziców wie jak bardzo byli dumni z tego, że powstał sPortMed. 

Każdy kto tam był wie ile serca wkładali tam każdego dnia.

Każdy kto tam był wie, że moja Mama budowała tam unikatową atmosferę i każdy z Was widział jak mój Tato dbał o każdy szczegół. 

Serce mi się łamie kiedy patrzę co z tego miejsca zostało. 

Pamiętam dzień otwarcia i pamiętam Jej uśmiech na twarzy i teraz zrobię wszystko, żeby znów zobaczyć ten sam uśmiech i wierzę, że dokonam tego z Waszą pomocą.

Liczę na każdy gest wsparcia, którego tak bardzo teraz potrzebujemy.

Wiem, że wiele dobra zostało nam już okazane poprzez pracę przy porządkowaniu skutków powodzi.

Z całego serca za to DZIĘKUJĘ!