Mieli rozpocząć nowe życie,

kupili dom z wielkim trudem, kredytami i przy pomocy całej rodziny wyremontowali

i ...

Pożar odebrał im wszystko. Pozostali wierzyciele, pogorzelisko i rozpacz.

Wczoraj 02.03.2024 roku rankiem wybuchł pożar, którego wysoka temperatura w domu obudziła młodą mamę Anię. Zaspana otworzyła okno i rozpętało się piekło. Języki ognia odcięły drogę do wyjścia z domu. Obudziła partnera Szymona, który zaczął gasić pożar a ona i dzieci Krystianek i Kamilek w bieliźnie i na boso uciekli przez okno w kuchni do sąsiadów. Ojciec próbując ugasić pożar doznał poparzeń twarzy i dłoni. Pożar strawił część domu, a reszta została bezpowrotnie zniszczona. Rodzina

w pożarze straciła swój cały dobytek i radość życia. Dom nadaje się do generalnego remontu, jednak bez pomocy ludzi z dobrym sercem rodzina nie jest w stanie sama odzyskać domu. Szymon mając poparzone dłonie nie jest w stanie utrzymać rodziny

i remontować domu. Dzieci nie rozumieją dlaczego nie mogą wrócić do miejsca, które znają i bawić się swoimi zabawkami.

Bardzo proszę w imieniu Szymona, Ani, Kamila i Krystiana o pomoc w postaci wsparcia finansowego by mogli znowu zacząć życie od nowa.

Bardzo dziękuje za wpłatę każdej złotówki,

Angelika- mama i babcia.