Terapia
Terapia
Nasi użytkownicy założyli 1 233 753 zrzutki i zebrali 1 371 430 823 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Witam,
Nazywam się Angela Bisińska i mam 27 lat. Od 2011 roku leczę się psychiatrycznie. Stwierdzono u mnie schizofrenię paranoidalną, stany depresyjne i schizoidalne zaburzenie osobowości. Jestem również osobą autoagresywną, czego żałuję przez całe moje życie. Choroby sprawiają, że nie jestem w stanie prawidłowo funkcjonować. Od siedmiu lat pobieram rentę socjalną, którą dostaję na podstawie orzeczenia o niezdolności do pracy i niezdolności do samodzielnej egzystencji. Niestety miesięczny dochód nie wystarcza mi na leczenie terapeutyczne i farmakologiczne. Aktualnie uczęszczam na terapię raz na dwa miesiące na NFZ. Niestety to za mało. Potrzebuję terapii dwa razy w tygodniu, co by mnie kosztowało 300 zł tygodniowo. Niestety dochód nie pozwala mi na to. Dlatego zdecydowałam się na tę zbiórkę.
Jestem osobą pogubioną w życiu jak i w samej sobie. Przez moje zaburzenia jestem osobą wycofaną społecznie i życiowo. Rzadko wychodzę z domu, gdyż przebywanie wśród ludzi powoduje napady lękowe. Zamknęłam się w sobie, w swoich czterech ścianach, które są dla mnie wybawieniem. Niestety zdaję sobie sprawę, że to nie jest żadne wyjście, dlatego regularna i częsta terapia w moim przypadku jest bardzo ważna.
Kocham czytać. Literatura jest moją odskocznią od rzeczywistości i problemów. Czytam wszystko, co mi wpadnie w ręce. Moim marzeniem jest mieć dużą biblioteczkę w domu, na którą będą się składać wszelkie klasyki prozy, poezji i filozofii. Wierzę, że kiedyś uda mi się spełnić to marzenie. Choroba czasem sprawia, że tracę zapał do tego, co tak bardzo kocham. Jednak walczę i staram się ignorować ten natrętny głosik w głowie, który mówi, że jestem do niczego i na nic pozytywnego nie zasługuję. Że jestem za głupia, niezbyt wystarczalna, bezwartościowa.
Uczęszczam na terapię poznawczo-behawioralną już od 1.5 roku. Pomimo rzadkich spotkań z terapeutą widzę pomału jakiś postęp. Niestety mógłby on być o wiele większy, gdybym mogła mieć ją częściej. Przekonywałam się do terapii 10 lat. Pomimo, że lekarze próbowali mnie przez ten czas na nią ukierunkować, bałam się. Pokonałam jednak strach i nie żałuję.
Pomimo problemów staram się myśleć pozytywnie, że kiedyś będę potrafiła żyć normalnie. Parafrazując Sylvię Plath: "Lecz pomimo strasznej choroby i wyczerpania nadal żyję, nadal obracam się wraz z ziemią wiedząc, że tyle na niej piękna, tyle osób
ukochanych, tyle do zobaczenia i przeczytania.". Staram sobie zawsze przypominać o jej słowach, gdy wpadam w paskudny nastrój. Daje mi to siłę do walki z demonami.
Z góry dziękuję za każdą wpłaconą kwotę. Każda złotówka sprawi, że będę bliżej spełnienia się życiowo.
Pozdrawiam!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!