Moja firma powstała z pasji do lokalnego klubu sportowego. Na początku interes kręcił się dobrze. Klienci docenili pomysł, ale też byli zaskoczeni tym co od tak małej gastronomii otrzymali. Dużo klientów twierdziło że jesteśmy dużą konkurencja dla podobnych lokali gastronomicznych. Niestety nadeszły gorsze dni. Spowodowało to, że mała przyczepka musiała zostać zamknięta. Ja dalej w głowie miałem myśl aby najszybciej jak to tylko możliwe otworzyć ją na nowo.

Po kilku miesiącach zebrałem się i zacząłem szukać lokali na wynajem lecz pandemia również wydłużyła czas wyboru. Udało się! Wymarzony lokal został wynajęty. Niestety to nie koniec. Koszty remontu nie były małe. Inwestycja potrzebuje wkładu. Chciałbym prosić o pomoc w spełnieniu mojego "małego" marzenia. 

Kto wie? Może dzięki Twojej pomocy moja mała gastronomia stanie się kiedyś rozpoznawalną marką? Zachęcam do wpłaty i do odwiedzenia lokalu po zakończeniu zrzutki. Pozdrawiam gorąco.

Za każdą złotówkę jestem niezmiernie wdzięczny! 

Właściciel POtostyGOŃ.