id: t2mk22

Pomoc dla mojego Przyjaciela Promyka

Pomoc dla mojego Przyjaciela Promyka

Nasi użytkownicy założyli 1 233 591 zrzutek i zebrali 1 370 878 986 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności5

  • Dziękuje wam za wszystko po USG wyszło że Promyk ma uszkodzoną okostną i musi mieć fale plus ostrzykiwanie i proszę was jeszcze bardzo o wpłaty by już nic się nim cieszyć spowrotem jest szansa że jak uzbieram te parę stówek to do końca wakacji już będzie mugl jeździć pod siodłem prosze bo niestety rechabilitacja jego będzie trwała 6 tygodni i kosztowała 2500zl jak część się uda zebrać będzie super liczę na was

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

Dzień dobry. Mam na imię Jadzia


Potrzebuje wsparcia, nie dla mnie, tylko dla mojego najlepszego przyjaciela ☹️ tylko proszę przeczytajcie do końca.


Opowiem Wam moją historię.

Od od 7 roku życia choruje na padaczkę i zespół maniakalny natręctw. 

Moje życie z tymi chorobami nie jest łatwe, ale walczę i staram się walczyć o każdy dzień. 

Pochodzę z małej wioski pod Krakowem, mam dobrą i kochająca rodzinę. Zawsze mogę na nich liczyć, ale finansowo nie jest nam łatwo.


 Moje rozległe dolegliwości chorobowe pochłaniają mnóstwo pieniędzy. Jak tylko zdrowie mi pozwala to podejmuję pracę, bo wiem, że rodzicom jest ciężko. Ostatnio pracowałam w sklepie jako pomoc.


Jeszcze będąc w szkole specjalnej chodziłam na hipoterapie. Wtedy po raz pierwszy zauważyłam, jak bardzo pomaga mi kontakt z koniem.

PkYoZYN80MO3QfCe.jpgZaprzyjaźniłam z trenerka, która mnie doskonaliła mnie w kierunku parajeździectwa. 

rzRsIMBmb60g5sKT.jpg Ale żeby w pełni korzystać z tej formy pomocy to potrzebowałam konia.

uGe4vLFPSpZFnLJC.jpgZnalazłam więc stadninę gdzie mieli hucuła. I za moje odłożone pieniądze mogłam go wziąć w używanie. 

Hucuł był moim marzeniem, bo wcześniej w szkółce jeździłam już na nich i wiedziałam, że to koń idealny dla mnie.

ycLSckVZgimB0Chj.jpg I tak znalazłam Promyka. Zaprzyjaźniłam się z nim i pokochałam. Ale mój Promyk nie był całkowicie zdrowy.


Od zawsze miał problemy fizjoterapeutyczne z powięziami całego ciała i problemami z nogami, które prawdopodobnie miał od urodzenia. 

d6fxFl7kOanDhPy8.jpg Okazało się też, że ma zwyrodnienia w obu przednich nogach, więc podkuliśmy go i przestał kuleć!  

Jeździłam na nim dosyć długo i było nam razem cudownie, wtedy i ja czułam się lepiej.

ZM3lTe21f58JfMUI.jpgZ czasem pojawiły się problemy z tylnymi nogami, więc też go podkuliśmy i znów było lepiej.

PtocD0IYIjffHIER.jpgCWajVm8aBYKDIYkM.jpg Ale niestety zerwał sobie ścięgno międzykostne. 


 Leczyliśmy go.. i już było lepiej ale znów sobie naderwał mięsień piersiowy i ledwo co chodził. Ale wszystko to przezycieżylismy i było na prawdę dobrze.


Wtedy niestety ja zaczęłam się źle czuć psychicznie i fizycznie.


Znów nie jestem w stanie chodzić do pracy, bo się boje, mam lęki i natrętne myśli, które są bardzo uciążliwe. 


A ten koń to dla mnie najlepsza terapia i kocham go nad życie. I tylko dla niego mam powód do życia. 

oRsHJXAr3MbhAK1v.jpgNiestety po kolejnym kosztownym podkuciu mój koń dostał ropy w obu kopytach niewiadomo skąd.

kBLmM3PTgsnO125a.jpgTeraz czekamy na weterynarza, by to wszystko sprawdził i żeby ta ropa się ustąpiła. A mój koń kuleje i cierpi, bo potrzebuje podków, a ja nie mam tyłu pieniędzy aby zapłacić za wizytę weterynarza i potem za kowala.


Sama choruje muszę mieć na lekarzy i leki, a to kosztuje i przez moje zdrowie mi nie starcza na jego leczenie. A to 400 zł kowal i 500 zł weterynarz.


 Dla mnie to ogromne koszty. Tyle razy mu pomagałam i teraz też chce i nie zostawię go w bólu. Jedna faktura za wizytę gdy badaliśmy i wyszło że ma ropę opatrunki itd

XVAp5cw9CcgBPVTk.jpgPromyk chce chodzić i biegać, a nie może bo go bardzo boli.


Ja też chcę się cieszyć jazda na nim. Nie jeździmy ponad pół roku, bo wciąż go leczę.


 Jest już tak blisko by wszystko było dobrze, żeby wyzdrowiał, wiem że jak on będzie zdrowy to ja też się poczuje lepiej. 


Pomóżcie nam proszę, by wszystko się ułożyło.


Potrzebuje na kowala i weterynarza, by go zbadał i zobaczył co z tymi kopytkami.


 Bardzo, bardzo proszę o pomoc dla mojego przyjaciela.

6Fg1G4ree6rMA2tO.jpg

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Lokalizacja

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!