Koty proszą o szansę na godne życie...
Koty proszą o szansę na godne życie...
Nasi użytkownicy założyli 1 231 416 zrzutek i zebrali 1 363 812 943 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności10
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Jesteśmy malutką lokalną organizacją, która od samego początku utworzenia otacza opieką tymczasową zwierzęta, leczy je, pracuje z nimi i szuka im domów stałych. Być może zabezpieczanie zwierząt - "zwykłych burków i mruczków" od samego początku, było jak porwanie się z motyką na słońce, ale nie byłyśmy w stanie odmówić prośbom o uratowanie Ich żyć... 💔 Kiedy schroniska, organizacje nie miały miejsca lub zwyczajnie odmawiały pomocy tym skrzywdzonym istotom. Kiedy dalsze życie tych zwierząt zależało tylko od tego czy Im pomożemy...
Zbiórkę otwieramy dla naszych Podopiecznych kotów, które niestety mają chyba najbardziej pod górkę - zwykłe, bure, niczym się nie wyróżniające... Na naszym podkładzie są na ten moment: Kazimierz, Porzeczka, Arbuz oraz Krecik. Przybliżymy Państwu Ich historię, bo nie miały łatwego życia czy też początku...
Kazimierz
- znaleziony leżący na drodze, nie miał sił się podnieść, w ostatniej chwili auto się przed nim zatrzymało 😩 W pierwszej chwili naszą uwagę przykuł jego ogromny policzek, na którym widniały rany. Gorączka 40°C, koci katar, pchły, kleszcze, wszędzie rany i zadrapania oraz ogromny ropień na policzku. Po przekłuciu wyleciało z niego pół szklanki ropy z krwią 😭 U Kazka został zdiagnozowany syndrom urologiczny, miał też nawracające kłopoty ze świerzbem usznym. W przypadku Kazika potrzebne będą fundusze na kastrację wraz z kontrolą uszu poprzez videootoskopię, bieżące wizyty u weterynarzy oraz wyżywienie.
Kazimierz w dniu zgłoszenia.

Kazimierz teraz.
Porzeczka
- została znaleziona w rowie, bez matki w okolicy 😭 Wyziębiona, chudziutka, jej malusie łapki były aż bordowe 💔 24h opieka, karmienie co 2h, ogrzewanie, masowanie brzuszka i wypróżnianie - tak wyglądały pierwsze tygodnie. W wieku młodzieńczym Porzeczka bardzo ciężko przeżyła utratę swojego przyszywanego brata Kokosika, który zmarł na FIP. Ona też miała podejrzenie tej choroby, było bardzo poważnie, ale dzięki szybkiej reakcji weterynarzy Porzeczka wygrała walkę ze śmiercią. Od kilku miesięcy zdrówko się unormowało, a ona spędza całe dnie na leniuchowaniu z Arbuzikiem. W przypadku Porzesi zbieramy na bieżące wizyty u weterynarzy oraz na wyżywienie (apetyt ma spory 😅)
Porzeczka w pierwszym dniu.

Porzesia teraz.
Arbuzik
- można by powiedzieć, że Arbuz został "odpadkiem systemowym". Znaleziony późnym wieczorem przez Panią o wielkim sercu, schronisko odmówiło, jakieś organizacje odmówiły, ktoś odmówił... Dwumiesięczny maluch według innych powinien zostać sam pośród zimnych pól... W Jego przypadku potrzebujemy finansów na kastrację, wyżywienie oraz bieżące wizyty u weterynarza. Pani, która Go znalazła wspiera Go finansowo za co z całego serca dziękujemy 🥰 Bardzo szanujemy osoby, które nie zapominają o zwierzęciu, które zgłosiły ❤
Arbuzik w dniu znalezienia.
Arbuz teraz.
Krecik
- błagalna prośba o pomoc. Na posesji znaleziono kocie maleństwo - mimo próby, kotka po niego już nie wróciła... 💔 Maluch już coraz mniej się ruszał i przestał piszczeć, więc domownicy zaczęli szukać pomocy. Po całym ciągu odsyłania i odmów, Państwo zadzwonili do nas. Od razu udaliśmy się na miejsce i zobaczyliśmy maleńką sierotkę. Weterynarz określił Jej wiek na kilka godzin. Początki przy tak maleńkim kocie były bardzo trudne, ale udało się! Krecik z malusiego chorowitego stworka wyrósł na już półrocznego kocurka. W Jego przypadku potrzebujemy finansów na kastrację, wyżywienie oraz bieżącą opiekę weterynaryjną.
Krecik w dniu znalezienia.
Był bardzo chorowitym maleństwem 💔
Krecik teraz.
Poza finansami na dalsze utrzymywanie Kocich Podopiecznych potrzebujemy też, a w zasadzie najbardziej - domów.
Jak to możliwe, że w ostatnich tygodniach domy znalazło tyle kotów zza wschodniej granicy, a ta czwórka czeka na swoje od wielu miesięcy? 😔 Jest to dla nas trochę niepojęte... Ale nadal mamy nadzieję, że znajdą swój kącik, a my będziemy w stanie uratować kolejne bidy. Niestety bez adopcji nie jesteśmy w stanie przyjmować nowych zwierząt - nie rozciągniemy swoich i tak już przekroczonych możliwości... Chyba, że spełni się cud, na który czekamy od kilku miesięcy i zgłoszą się osoby chętne zostać domami tymczasowymi 🙏
Z szacunku do wszystkich Darczyńców staramy się na bieżąco i skrupulatnie rozliczać się z wpłat oraz zbiórek w postaci faktur dodawanych w albumie na naszym facebookowym profilu. Część środków ze zbiórek nie jest jeszcze rozliczona z oczywistego powodu - zwierzęta nadal są, więc pieniądze są i będą wydatkowane na bieżąco aż do czasu adopcji (wyżywienie, utrzymanie, dojazdy do weterynarzy, comiesięczne faktury za usługi weterynaryjne).
Z całego serca dziękujemy Państwu za wszelką pomoc ❤ Dzięki Wam mogłyśmy uratować tyle żyć 💕 Dzięki Wam możemy nadal leczyć, karmić i utrzymywać naszych Podopiecznych 🥰
Bo pamiętajmy, że samo uratowanie to wierzchołek góry lodowej - później Podopiecznych należy otoczyć należytą opieką do czasu adopcji, a często też pomóc Nowym Właścicielom w problemach 😇
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!