id: t4de7a

Odkupienie auta po wypadku

Odkupienie auta po wypadku

Nasi użytkownicy założyli 1 226 226 zrzutek i zebrali 1 348 202 881 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności2

  • Wybaczcie, że dopiero teraz się meldujemy, ale obecna sytuacja na Ukrainie i przeprowadzka nas pochłonęły do cna. Jesteśmy z Orim już w Hajnówce 💪🏼 Bardzo wszystkim dziękujemy za wsparcie i serduszko okazane w naszą stronę! Mamy nadzieje, że takie serca już będą na całym świecie i nastanie spokój którego wszyscy tak pragniemy ❤️ Dziękujemy jeszcze raz 🥰
    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

Świat do góry nogami! 


Tak wyglądał gdy otworzyłam oczy. Ciemno, zimno... I tylko jedna myśl w głowie, czy mój pies to przeżył? 


Ten kto mnie zna, wie ile serca wkładam w niesienie dobra i pomaganie innym. Ten kto mnie zna, wie ile znaczy dla mnie mój Ori ❤️ 


Tego feralnego dnia mieliśmy całe mnóstwo szczęścia w nieszczęściu. Nauczona doświadczeniami, jechałam dość wolno, z tyłu głowy cały czas myśl, że wiozę ze sobą mojego najlepszego przyjaciela, więc tym bardziej zachowawczo prowadziłam samochód. Przewoziliśmy trochę gratów do Hajnówki, bo szykuje się zmiana w życiu. Pożyczyłam auto na tę okazję, pakowne auto. 


Byliśmy już jakąś godzinę drogi do celu. Droga wojewódzka, nie oświetlona, ciemna, prawie nikogo nie mijaliśmy już od dłuższego czasu. No i stało się.. wyskoczyło coś na drogę. Odruch od razu by wyhamować i wymanewrować. Podobnych sytuacji pare w życiu już było. Niestety tym razem droga była, jak się okazało na tym odcinku, istnym lodowiskiem. Wpadłam w poślizg. Nic nie mogłam już zrobić... 


image


image


Otwieram oczy, oddycham szybko, analizuję w głowie co się wydarzyło i w jakiej sytuacji jestem. Wołam Oriego, nie słyszę nic.. Trochę bezmyślnie odpinam swój pas i ląduję na głowie, leżeliśmy na dachu. Coś strzyka mi w karku, boli, ale to nie ważne teraz. Szukam w popłoch telefonu by poświecić ale nie mogę go znaleźć. Za dużo stresu chyba. Wydostaję się z auta i wpadam pod lód który pokrywał rów do którego wpadliśmy autem. Jestem mokra i zmarznięta bo lód się pode mną załamał i wpadłam do wody. W głowie tylko jedno- próbuję uratować mego psa!! Klapa się nie otwiera... panikuję i krzyczę w eter. Nikt nie usłyszał, nikogo nie ma. Jesteśmy sami... Kolejna próba tym razem przez boczne drzwi suwane. Ori cały czas cicho. Myślałam najgorsze :/ Ale nie poddaję się i próbuję dalej.  Wyczułam dłonią jego sierść, chwyciłam za obroże, i ciągnęłam! Wydostałam go! Żywego! Wtedy już wiedziałam, że damy radę :) 


Chwyciłam Oriego i długo się nie zastanawiając zaczęłam iść drogą aż doszliśmy do wioski (Malinowo), gdzie zapukałam do domu Pani Asi i jej męża, którzy nas uratowali. Byliśmy zmarznięci od mrozu i cali mokrzy. Nie czułam swego ciała. Zimno i adrenalina zrobiły swoje. Pani Asia zaopiekowała się nami aż do momentu zakończenia całej akcji. Jestem dozgonnie wdzięczna, że wpuściła nas, obcych, do swego domu i razem z mężem dali nam schronienie i pomoc i umożliwili kontakt z bliskimi. Bardzo Wam dziękuje za Wasze dobre serca ❤️ i waszemu sąsiadowi, który również pomagał w całej akcji! 


Teraz pobyt w szpitalu: 


Tomografia mózgu: wszystko czyste 

Tomografia kręgosłupa: brak nowych urazów (to bardzo ważne, bo już kilka operacji kręgosłupa miałam) 

Usg jamy brzusznej: wszystko czyste 


Konsekwencja wypadku: liczne siniaki i stłuczenia na ciele i to tyle. 


Ileż szczęścia mieliśmy w tym wszystkim... tego nie da się opisać 💪🏼  Można powiedzieć, że nie stało się nic! 


Cieszę się, że nadal tu jesteśmy ❤️ 




Teraz przyziemna sprawa, ta najmniej ważna, ale jednak... Pożyczone auto nie miało AC. Żadne ubezpieczenie ani nikt, nie pokryje kosztów. I tu jest trochę lipa... Dlatego z wielkim wstydem zwracam się do Was o pomoc. Może się uda uzbierać ździebko na odkupienie auta 🙈 


Możemy się umówić na sesję zdjęciową w ramach podziękowania (jestem fotografem), możemy przybić sobie piątkę, cokolwiek:) Lub po prostu będę dalej pomagać innym i karma wróci 💪🏼 


Puśćcie wieści w sieć, może dobro wróci znów 🤞

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 64

 
Basia
100 zł
 
Dane ukryte
20 zł
 
Dane ukryte
70 zł
 
Dane ukryte
20 zł
 
Dane ukryte
20 zł
 
Dane ukryte
50 zł
 
Dane ukryte
20 zł
 
Dane ukryte
50 zł
 
Arne Uekert
100 zł
 
Dane ukryte
70 zł
Zobacz więcej

Komentarze 3

 
2500 znaków