id: t4gv5w

Mroczna tajemnica koncernów farmaceutycznych. Szczepienia w obozach koncentracyjnych

Mroczna tajemnica koncernów farmaceutycznych. Szczepienia w obozach koncentracyjnych

Nasi użytkownicy założyli 1 149 478 zrzutek i zebrali 1 195 897 156 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Wesprzyj wyjątkowy projekt badawczo-wydawniczy. Od wojny minęło prawie sto lat, a jeszcze NIKT nie podjął tego tematu!


Niemieckie koncerny farmaceutyczne (m.in. Bayer) rękami obozowych lekarzy przeprowadzały liczne eksperymenty medyczne używając w tym celu więźniów. Jednym z najważniejszych zakresów "badawczych" były szczepienia.  


O ile to co się działo w największych obozach, takich jak Dachau, Auschwitz-Birkenau, Ravensbruck jest opisane, to w mniejszych obozach działy się rzeczy równie straszne, a dzisiaj... nikt o tym nie wie. 

W grudniu 1943 roku z obozu w Potulicach do SS-Lager Sopienwalde przybyła grupa kilkudziesięciu nastoletnich chłopców. Na terenie tego obozu nie było szpitala, była tylko izba chorych prowadzona przez niemiecką lekarkę. Chłopcy byli poddawani eksperymentom - o nieznanej procedurze - polegającym na dokonywaniu zastrzyków z nieustalonej substancji, w okolice rdzenia kręgowego poniżej pasa, klatki piersiowej i rąk. „W efekcie obserwowano stany chorobowe w postaci obrzęków, zmiany koloru skóry kończyn, rekacji budowach lub też wysokiej gorączki. Lekarze dokonujący szczepień zapewniali chłopców, iż są to szczepionki, które mają ich uchronić przed chorobami, np. epidemią tyfusu” - pisze Monika Tomkiewicz w artykule „Obóz pracy SS-Lager Sophienwalde i obóz dla kobiet żydowskich Aussenarbeitslager Bruss” na łamach „Przystanku historia”. Tomkiewicz przedstawia również relację Stanisława Karczewskiego, jednego z tych więźniów: „Wandelman powiedział również, abym powtórzył chłopcom, że panują choroby i dlatego, aby nas ustrzec od chorób, dostaniemy zastrzyki wzmacniające, że będziemy się może źle czuli, ale nie mamy się przejmować, bo po paru dniach to minie [...] W baraku stół przestawiono pod okno od strony północnej; nad stołem rozłożono walizki, a chłopcy stali rzędem, rozebrani do pasa. Każdy z chłopców podchodził do stołu, przy którym stali ci lekarze w białych fartuchach i każdy z chłopców dostawał 3 zastrzyki w klatkę piersiową”. Tajemnicze szczepionki dostawały również żydówki z obozu w Brusach, o czym mówiła więźniarka Emilia Wabich: „Byłam poddana badaniom lekarskim, dostawałam co dwa miesiące bolesne zastrzyki w okolicy powyżej piersi, raz po lewej stronie, drugi raz po prawej - tak na zmianę. Po tych zastrzykach kobiety nie miesiączkowały”.


Pomóż nam przeprowadzić badania, znaleźć dowody i opisać zbrodnie popełniane na więźniach obozu w Potulicach oraz innych obozach z nim związanych.


Zbieramy pieniądze na kontynuację badań naukowych, napisanie, wydanie i promocję książki odsłaniającej tajemnice koncernów farmaceutycznych i szczepień w obozach koncentracyjnych.


Na co wydamy te pieniądze?

  • badania (wyjazdy, tłumaczenia dokumentów, delegacje, noclegi, konsultacje naukowe i historyczne) - ok. 15 000
  • napisanie i wydanie książki (prawa autorskie, skład, korekta, redakcja, druk, transport) - ok. 8 000
  • promocja książki (spotkania autorskie, promocja w internecie, filmiki promocyjne) - ok. 5000


Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 163

preloader

Komentarze 3

 
2500 znaków