Mroczna tajemnica koncernów farmaceutycznych. Szczepienia w obozach koncentracyjnych
Mroczna tajemnica koncernów farmaceutycznych. Szczepienia w obozach koncentracyjnych
Nasi użytkownicy założyli 1 226 228 zrzutek i zebrali 1 348 210 194 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Wesprzyj wyjątkowy projekt badawczo-wydawniczy. Od wojny minęło prawie sto lat, a jeszcze NIKT nie podjął tego tematu!
Niemieckie koncerny farmaceutyczne (m.in. Bayer) rękami obozowych lekarzy przeprowadzały liczne eksperymenty medyczne używając w tym celu więźniów. Jednym z najważniejszych zakresów "badawczych" były szczepienia.
O ile to co się działo w największych obozach, takich jak Dachau, Auschwitz-Birkenau, Ravensbruck jest opisane, to w mniejszych obozach działy się rzeczy równie straszne, a dzisiaj... nikt o tym nie wie.
W grudniu 1943 roku z obozu w Potulicach do SS-Lager Sopienwalde przybyła grupa kilkudziesięciu nastoletnich chłopców. Na terenie tego obozu nie było szpitala, była tylko izba chorych prowadzona przez niemiecką lekarkę. Chłopcy byli poddawani eksperymentom - o nieznanej procedurze - polegającym na dokonywaniu zastrzyków z nieustalonej substancji, w okolice rdzenia kręgowego poniżej pasa, klatki piersiowej i rąk. „W efekcie obserwowano stany chorobowe w postaci obrzęków, zmiany koloru skóry kończyn, rekacji budowach lub też wysokiej gorączki. Lekarze dokonujący szczepień zapewniali chłopców, iż są to szczepionki, które mają ich uchronić przed chorobami, np. epidemią tyfusu” - pisze Monika Tomkiewicz w artykule „Obóz pracy SS-Lager Sophienwalde i obóz dla kobiet żydowskich Aussenarbeitslager Bruss” na łamach „Przystanku historia”. Tomkiewicz przedstawia również relację Stanisława Karczewskiego, jednego z tych więźniów: „Wandelman powiedział również, abym powtórzył chłopcom, że panują choroby i dlatego, aby nas ustrzec od chorób, dostaniemy zastrzyki wzmacniające, że będziemy się może źle czuli, ale nie mamy się przejmować, bo po paru dniach to minie [...] W baraku stół przestawiono pod okno od strony północnej; nad stołem rozłożono walizki, a chłopcy stali rzędem, rozebrani do pasa. Każdy z chłopców podchodził do stołu, przy którym stali ci lekarze w białych fartuchach i każdy z chłopców dostawał 3 zastrzyki w klatkę piersiową”. Tajemnicze szczepionki dostawały również żydówki z obozu w Brusach, o czym mówiła więźniarka Emilia Wabich: „Byłam poddana badaniom lekarskim, dostawałam co dwa miesiące bolesne zastrzyki w okolicy powyżej piersi, raz po lewej stronie, drugi raz po prawej - tak na zmianę. Po tych zastrzykach kobiety nie miesiączkowały”.
Pomóż nam przeprowadzić badania, znaleźć dowody i opisać zbrodnie popełniane na więźniach obozu w Potulicach oraz innych obozach z nim związanych.
Zbieramy pieniądze na kontynuację badań naukowych, napisanie, wydanie i promocję książki odsłaniającej tajemnice koncernów farmaceutycznych i szczepień w obozach koncentracyjnych.
Na co wydamy te pieniądze?
- badania (wyjazdy, tłumaczenia dokumentów, delegacje, noclegi, konsultacje naukowe i historyczne) - ok. 15 000
- napisanie i wydanie książki (prawa autorskie, skład, korekta, redakcja, druk, transport) - ok. 8 000
- promocja książki (spotkania autorskie, promocja w internecie, filmiki promocyjne) - ok. 5000
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Proszę o powiadomienie gdy będzie dostępna książka
Bardzo dziękuję ❤️
To my dziękujemy!