22.07.2022 r., to kolejne urodziny mojej mamy. W tym dniu przyjechałam z bratem do mamy na urodzinowe ciasto. Mama przekazała nam informację o porannej wizycie u lekarza i wynikach badań.

Diagnoza - nowotwór złośliwy piersi. Czas nam się wszystkim zatrzymał w miejscu... Czy to wyrok? Czy to początek końca? Nie! Mimo diagnozy, postanowiliśmy wszyscy razem walczyć o życie i zdrowie mamy.

Dzień po drugiej chemii nasza babcia - mama naszej mamy nagle zmarła. Ta wiadomość bardzo podłamała mamę a jej stan psychiczny i zdrowotny bardzo się pogorszył.

Mama leczy się w Narodowym Instytucie Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie. Jest po trzeciej chemii, a przed nią jeszcze 3 kolejne. Z każdą kolejną jest gorzej - mniej siły, odporności a więcej działań ubocznych. Wymaga to dodatkowych suplementów i leczenia specjalistycznego.

Odpowiednie żywienie i dieta w trakcie chemioterapii, dojazdy, wizyty u lekarzy (nie wszystko jest refundowane przez NFZ) to są ogromne koszty.

Wpadłam na pomysł zbiórki, bo wierzę w ludzi i ich serca i dobro, które dając innym, wróci kiedyś do nich. Choć w taki sposób chcę pomóc naszej kochanej mamie.

Za każde wsparcie finansowe, udostępnianie zbiórki, kierujemy za Państwa modlitwę za pomoc - Dziękujemy!