Cześć. Jestem mieszkanką bloku nr 38 przy ul. Sikorskiego w Czarnkowie. Założyłam tą zbiórkę, ponieważ sama nie jestem w stanie pokryć kosztów leczenia oraz sterylizacji/kastracji kotów wolno żyjąchych w okolicy os. Sikorskiego w Czarnkowie.

Aktualnie jest 6 dorosłych bied i 4 małe kotki. Wszystkie dostały już pierwszą dawkę tabletek na odrobaczenie. Potrzebują jeszcze tabletek na pchły (30zł/szt) oraz leczenia i sterylizacji/kastracji. Kastracje i sterylizacje do max 10 kotów wesprze Zwierzogranie (Powszechna Sterylizacja), które daje na kotkę 200 zł i na kocura 100 zł (zabieg kosztuje ok 300 zł). Koszty leczenia kotów też nie będą pewnie małe, dlatego potrzebuję dobrych serc, aby pomogły mi pokryć resztę kosztów.

3 koty są w bardzo złym stanie, przebarwienia sierści, wyłysienia, jednemu z nich grozi muszyca (zdjecie ponizej). Dzisiaj zauważyłam, że obłazi go bardzo dużo zielonych much, co świadczy o jego bardzo złym stanie. Jutro chcemy go odłowić.

Kolejny kot, który szacujemy, że ma już sedziwy wiek, jest bardzo jurny, goni kotki, jest prawdopodobnie sprawcą tych 4 małych kociąt.

Ponizej kot z wyłysieniami:

Mama kociaków tez nie wygląda najlepiej:

Nadwyżkę pieniążków, która zostanie po leczeniu powyższych kotów, przekażemy dla Miłki - azyl dla kotów, dom tymczasowy. https://www.facebook.com/share/175TpRRPZu/

Wszystkim wpłacającym dziękuję z całego serca. Jesteście wspaniali, że nie przechodzicie obojętnie obok cierpienia braci mniejszych.

Ps. Małe kotki będą pewnie szukać domów (kotka okociła się w szopie na jednej z posesji niedaleko), małe mają kontakt z człowiekiem. Reszta kotów to typowe dzikusy. Jeśli chciałby ktoś przygarnąć i dać odpowiedzialny dom, zachęcam do kontaktu.