Pani Halina to starsza kobieta o gołębim sercu. Od ponad 40 lat ratuje chore, porzucone i zdane na własny los bezdomne koty na terenie Warszawy i okolic. W swoim mieszkaniu dała schronienie 23 chorym kotom wymagającym specjalistycznego żywienia i fachowej opieki weterynaryjnej. Koty, które przygarnęła chorują między innymi na przewlekłą niewydolność nerek, nadczynność tarczycy, chorobę nowotworową szpiku (czerwienicę) i cukrzycę. Ich dzienny koszt wyżywienia to około 120 złotych, a leczenie to około 600 złotych miesięcznie. Łącznie to ponad 4000 złotych miesięcznie.

Emerytura Pani Haliny to skromne 1200 złotych. Mimo wielu chorób, na które cierpi, podeszłego wieku i bardzo często braku sił, codziennie od godziny 10 rano do około godziny 13, przy wejściu do metra Stokłosy staje z puszką (zbiórka zrejestrowana i zalegalizowana) i zbiera pieniądze, bez których nie utrzymałaby siebie i kotów.

Pełna podziwu i szacunku dla tej Pani, widząc jej determinację i codzienną walkę o to, by przede wszystkim móc za co kupić zwierzętom karmę, w porozumieniu z Nią, postanowiłam zorganizować tę zbiórkę.

Będziemy wdzięczne za każdą pomoc.

Osoby chcące pomóc w inny sposób niż finansowy (np. zakup karmy, drapaków dla kotów, posłań itp.) bardzo proszę o kontakt pod nr tel.: 513-230-009 lub bezpośrednio do Pani Haliny, nr tel.: 507-516-223.