Pomoc dla osoby niepełnosprawnej
Pomoc dla osoby niepełnosprawnej
Nasi użytkownicy założyli 1 222 486 zrzutek i zebrali 1 338 440 409 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Prze 2,5 roku od czasu utraty nogi nigdy nikogo nie prosiłem o wsparcie finansowe ale przyszedł czas i na mnie :(
Niestety urata pracy, kredyt już mnie dobijają i proszę o pomoc przynajmniej w spłacie jednego kredytu nie jest to cała kwota zobowiązań ale dzięki niej na pewno wyjdę na prostą.
Mam na imię Paweł w tym roku skończę 38 lat.
Wszystko zaczęło się trzy lata temu w 2021 roku.
Podczas wyjazdu do Gdyni na prawej pięcie zrobiło mi się otarcie.
Następnego dnia podczas powrotu do domu wydawało się, że jest wszystko dobrze.
Po kilku dniach zaczęła mnie boleć noga.
Wiec skoro coś boli to normalnie poszedłem do lekarza.
Nie wiadomo na jakiej podstawie lekarz odrazu stwierdził że to jest martwica. I zaczął leczenie od oczyszczania rany itp.
Chodziłem do tego tego chirurga " lekarza " prawie rok czasu. Efekty były marne więc wynająłem komorę hiperbaryczną po której była poprawa.
Niestety okazało się że było już za późno gdyż z zewnątrz noga się goiła ale w środku się gotowało. Z dnia na dzień stopą stała się czarna i pełna ran.
Dostałem skierowanie do szpitala rok 2022
Lekarze w szpitalu stwierdzili iż nocy bym już nie przeżył bo wdał się stan septyczny.
W szpitalu nie było ze mną już kontaktu gdyż dostawałem tak silne leki które by konia powaliły.
Walczyli o uratowanie stopy przez kilka dni.
Ja traciłem i odzyskiwałem przytomność.
W pewnym momencie ocknąłem się w sali o lekarze się mnie zapytali co mają zrobić bo kolejnej nocy już mogę nie przeżyć.
Powiedziałem aby ratowali życie.
Co się działo dalej nie pamiętam bo znowu straciłem przytomność.
Obudziłem się po operacji a infekcja poszła tak daleko że straciłem nogę powyżej kolana :(
Po wyjściu ze szpitala okazało się iż leki i cała pobyt w szpitalu był tak ciężki dla mojego organizmu, że zrobił sie wylew w prawym oku.
Jestem już po trzeciej operacji oka w którym obecnie mam wprowadzony olej który ma ponownie wyciszyć oko i wstrzymać wylewy.
Ale żyłem. Najbardziej czego się to praca i co dalej z nią będzie.
Jeszcze kilka dni spędziłem w szpitalu ale, że stan zdrowia się bardzo szybko poprawił to wypisali mnie do domu.
Po powrocie do domu robiłem dosłownie wszystko aby o tym nie myśleć, zająłem się pracą, pracami w domu, oraz synem.
To wszystko sprawiło, że brak nogi spłynął po mnie jak po kaczce.
Nie poddałem się nie myślałem o tym tylko chciałem żyć normalnie.
Wiadomo, że nie jest łatwo bo brak nogi w dużym stopniu utrudnia życię.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Jako osoba niepełnosprawna chcę żyć normalnie a nie stastanawiać się czy będę miał za co kupić np wyprawkę dla syna do pierwszej klasy :(