Proszę o pomoc w przetrwaniu uchodźcy politycznego z Białorusi w Polsce.
Proszę o pomoc w przetrwaniu uchodźcy politycznego z Białorusi w Polsce.
Nasi użytkownicy założyli 1 231 892 zrzutki i zebrali 1 365 385 040 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Proszę o pomoc w przetrwaniu uchodźcy politycznego z Białorusi w Polsce.
Moja historia jest prosta, banalna, ale nie sprawia, że jest przyjemniejsza.
Jestem uchodźcą politycznym z Białorusi.
Zacząłam uczestniczyć w aktywnym życiu politycznym od początku kampanii wyborczej 2020 roku. Chęć uczynienia demokracji w moim kraju pokonała strach i włożyłam w tę sprawę swoją siłę i energię.
Chodziłam na wszystkie wiece, uciekałam przed policją, kiedy mnie chcieli złapać i wsadzić do Więzienia.
Potem zaczęłam uczestniczyć w pikietach, aby zbierać podpisy. Opisałam to wszystko w swoim blogu w Instagramie. Wydaje się, że przyciągnęło to uwagę specjalnych służb rządowych. Jeszcze przed wyborami prezydenckimi kilkakrotnie próbowali mnie uwięzić za działalność polityczną, ale udało mi się ukryć i uniknąć zatrzymania. Po wyborach codziennie chodziłam na wiece i marsze, kiedy było zbyt strasznie - jeździłam samochodem i dostarczałam leki. Kupowałam i przynosiłam jedzenie i koce lekarzom-wolontariuszom w więzieniu, w którym przetrzymywano tysiące więźniów politycznych.
Jak tylko to się stało, powstała Rada Koordynacyjna opozycji, dołączyłam do niej i pomogałam tyle ile mogłam. Potem otworzyłam wizę humanitarną na wszelki wypadek i przeniosłam się do znajomych, gdzie nie mogli mnie znaleźć (przyjeżdżali do mojego miejsca zamieszkania więcej niż raz, ale tam się nie pojawiłam). Kiedy rozpoczęła się akcja jednoczenia ludzi w dzielnicach, byłam administratorem trzech chat roomów w swojej dzielnicy, organizowałam tworzenie murali i spotkania mieszkańców. Próbowałam to zrobić tak anonimowo, jak to tylko możliwe, ale dane wciąż się pojawiały i rozpoczął się ścisły nadzór.
Musiałam pilnie się spakować i wyjechać do Polski.
Ponieważ miałam wizę humanitarną i niewielki zapas pieniędzy, nie ubiegałam się o azyl polityczny i chciałam znaleźć pracę w Polsce, aby się utrzymać.
Odmówiono mi w funduszach pomocowych, ponieważ nie mam żadnych dokumentów od policji.
Teraz (najwyraźniej z powodu silnego stresu na Białorusi) moje chroniczne migreny (bóle głowy z nudnościami i poważne zaburzenia widzenia) nasiliły się. Wcześniej rzadko mi przeszkadzali, a lekarze radzili tylko, aby uśmierzyć ból. A teraz od ponad 3 tygodni nie mogę normalnie funkcjonować, bo co drugi dzień są napady i nie mogę wstać z łóżka.
Dopóki ten stan nie minie, nie mogę znaleźć pracy w Polsce, bo napady migreny są nieprzewidywalne, a takich pracowników nikt nie potrzebuje.
Proszę życzliwych ludzi o pomoc, abym mogła przeżyć najbliższą przyszłość. Płaćic za mieszkanie i kupować produkty spożywcze.
Oczywiście mam nadzieję, że w najbliższym czasie bóle ustąpią, kuracja pomoże i będę mogła znaleźć pracę i się utrzymać.
Dziękuję ślicznie wszystkim.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Wish you will be fine!