Witam wszystkich.

Jestem 46 latkiem od 10 lat chorującym na rozległą dyskopatię i zmiany zwyrodnieniowe. Mam żonę i dwie córeczki. Niestety od 4 czy 5 lat stan mój bardzo się pogorszył. Między czasie przeszedłem 8 operacji kręgosłupa i tak naprawdę wszystkie nieudane. Aktualnie mam skręcony kręgosłup na śruby od połowy do samego dołu plus implanty plus skręcenie kręgosłupa z biodrami. Od ostatniego zabiegu minęły 2 lata. Nie pamiętam dnia bez bólu, przespanej nocy, nie pamiętam choć 5 minut bez bólu 😢. Mimo mocnych środków przeciwbólowych ból towarzyszy mi na codzień. Ciężko mi chodzić, leżeć, spać, najprostsze życiowe czynności są dla mnie wyzwaniem. Dopiero teraz deceniam co to zdrowie. Niestety w niedługim czasie będę musiał się poddać kolejnej operacji, będzie to bardzo poważny zabieg. Najgorsze że jest w moim stanie bardzo ryzykowny, grozi wózkiem. Nawet jak się uda mój kręgosłup będzie całkowicie skręcony, jak robot. Dodatkowo już tego nie będzie można cofnąć a życie w takim stanie będzie olbrzymim wyzwaniem.

Kocham zwierzęta, tylko one sprawiają mi radość. Od zawsze marzyłem o małpce. Chciałbym się nią opiekować, uczyć ja wszystkiego, pragnę mieć takiego przyjaciela. Niestety z powodu mojego kalectwa nie jestem w stanie na niego zarobić a nie stać mnie na jego zakup. Dlatego proszę o pomoc i wsparcie. Nic więcej od życia już nie chcę bo nie mam złudzeń. Już od życia dostałem lekcję pokory. Wiem że niewiele czasu mi zostało, wiem że niedługo sam będę potrzebował pomocy. Dlatego proszę pomóżcie mi, pomożecie spełnić mi to jedno jedyne marzenie, proszę, błagam o pomoc. Bez waszego wsparcia to końca życia pozostanie mi tylko marzyć, a zostało go raczej niewiele....

Błagam, proszę pomóżcie drodzy przyjaciele i nieznajomi.