Chciałabym zrobić coś dobrego i proszę Was o pomoc. Jestem mamą trójki dzieci i serce mi pęka gdy widzę co się dzieje na świecie. Nie mogę tego tak zostawić. Nie wyobrażam sobie,żeby moje dzieci nie miały co jeść, chodziły głodne.

Firma, w której pracuję wspiera głodujące dzieci z Malawii postanowiłam wziąść udział w tej akcji i wesprzeć ten szczytny cel, sama o siebie co miesiąc kupuję 1 kaszkę dla dziecka.

To nie tylko posiłek, ale wsparcie wykształcenia, miejsc pracy, dostępu do wody.

Jest możliwość zakupienia kaszki. Jedna kaszka to posiłek dla 1 dziecka na 30 dni. Kaszka posiada zrównoważone proporcje białek, tłuszczów i węglowodanów oraz uzupełniona jest w 25 witamin i minerałów wspomagających wzrost i rozwój dziecka. Posiłki dla dzieci wydawane są w szkołach co wspiera edukację. Bardzo dobrze zbudowany program humanitarny pozwala na rozwój społeczeństwa. Fabryka w Malawii tworzy ponad 400 miejsc pracy w rolnictwie i produkcji.

Wiele z Was zada sobie pytanie ,,Dlaczego mam pomagać dzieciom z innego kraju?''

Malawi należy do najsłabiej rozwiniętych krajów i najbardziej zaludnionych. Ponad milion dzieci cierpi z powodu niedożywienia i szacuje się, że troje z dziesięcioro dzieci umrze przed 5 urodzinami.

Nasze dzieci nie umierają z głodu. Żyjemy w dobrych warunkach w porównaniu do krajów trzeciego świata. Nasze społeczeństwo jest rozwinięte i mamy szansę na życie. Nasze dzieci dostają wspaniałe prezenty, zabawki. Innym dzieciom możemy zapewnić posiłek i dać szansę na lepsze życie.

To naprawdę niewiele. Moim założeniem jest uzbierać na 10 kaszek to jest 300 posiłków.