Stabilność Zawodowa
Stabilność Zawodowa
Nasi użytkownicy założyli 1 217 841 zrzutek i zebrali 1 323 531 721 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
W pierwszej kolejności chciałbym powiedzieć co czuję jednak nim zacznę o tym pisać warto by było byście coś o mnie wiedzieli.W pierwszym komentarzu wkleiłem linka prowadzącego do bloga przeze mnie napisanego którego, co określony czas aktualizuje z nowymi rozdziałami.
Ten blog to opis całego mojego życia począwszy od patologii w rodzinie aż do dnia dzisiejszego z różnymi przemyśleniami.. poruszam tam różne wątki które przede wszystkim dotyczą obecnego systemu, tak że odsyłam was do tego bloga.
Jak też w tym blogu napisałem planuje napisać książkę w samej istocie manifestu w szczególności z wątkami różnych zdarzeń mających miejsce w czasie pokazując beznadziejne położenie wielu ludzi w obecnej rzeczywistości i ten blog jest już planowaną książką.
Moje poczucie niezrozumienia, beznadziejności i bezsilności, w blogu opisywanym jak i brak perspektyw czy też możliwości do stabilności... autentycznie prowadzi... lecz celem jest chęć zmian.
Jestem tutaj jednak nie tylko ze względu na chęć napisania książki i jej wydania lecz też w kilku powodów o których między innymi opisuje w tym blogu mającym być książką.
Jestem w bardzo ciężkiej sytuacji materialnej a także zawodowej ze względu na problem zdrowotny w postaci nie pełnej sprawności przez co muszę podjąć się przekfalifikowania zawodowego.Nie mając pomocy ze strony urzędu pracy w postaci błyskawicznego podjęcia się pracy (głównie siedzącej) jako odpowiedni warunek który umożliwił by mi stabilność zawodową i brak zwolnień lekarskich w trakcie pracy...
Jak i brak pomocy ze strony wielu fundacji by znaleźć w błyskawicznym czasie staż lub pracę odpowiednią co do stanu zdrowia... bym mógł mieć szanse na zapracowanie pieniążków na cel przekfalifikowania zawodowego w postaci odbycia kursów które zamieściłem na zrzutka i kilka innych kursów które umożliwiły by mi aktywność zawodową..
Urząd pracy oferuje co prawdą jest możliwości lecz są one uzależnione wymogami i zobowiązaniami ze strony pracodawców przez co te możliwości stają się być nie chętnie realizowane przez pracodawców potencjalnie mogących po kursie zatrudnić.
Pozostałem na lodzie... nie zupełnie wiedząc do końca co mogę zrobić by sobie pomóc... jedynym pomysłem na obecną chwilę jest napisanie książki.
Powyżej poruszyłem jedynie jeden problem w jakim obecnie się znajduje.
Drugim jest brak stabilności nie tylko zawodowej który ciągnie się od czasów kiedy jeszcze byłem młodzieńcem chcąc sobie pomóc licząc że pomoc znajdę u obcych mi ludzi...
Po tragedii rodzinnej w której ojciec zamordował moja matkę dochodziło do różnych patologicznych zachowań przez co musiałem się z tego wyrwać nim stałem się bezdomnym młodzieńcem szukającym wsparcia u obcych ludzi...po czym też stałem się inyrowertycznie nastawiony do ludzi.
Nie ukrywam że źle szukałem tej pomocy i w pewnym okresie mojego życia zupełnie zwątpiłem w dobroć ludzką i tak trwałem czując jedynie walkę o życie którą czuję do dziś.
Wówczas zostałem bezdomnym młodzieńcem przez co niepozostawało mi nic innego jak wynajmowanie pokoii by sobie pomóc i jakoś żyć nie mogąc mieć wpływu na zmianę swojego życia. Jedynym co mogłem zmienić to miejsce zamieszkania do którego czasami też byłem zmuszony co się wiązało ze zmianą pracy niemal każdorazowo.
Dziś , już po latach stałem się osobą dodatkowo niepełnosprawną.
Oczywiście nie na tyle nie pełnoprawną by nie móc chodzić ale na tyle niepełnosprawną by nie móc dźwigać czy też pracować w pełni fizycznie nawet jeśli chodzi o kwestię stania przez 8 godzin... sam spacer po dwóch godzinach na nogach daje mi swe znaki.I w tych chwilach w których miliony myśli nie daje mi spokoju poprzez chroniczną bezdomność (brak meldunku) ... kiedy człowiek mierzy się ciągle z brakiem stabilności w postaci stałego miejsca zamieszkania.
Zależy mi na stabilności lecz wiem że pomimo moich ambicji czuć z mojej strony pewnego rodzaju powiew pesymizmu...
Otóż moje życie zawodowe gdy byłem w pełni zdrów też nie było zbytnio stabilne i zdaje sobie sprawę że każda praca nie do końca jest stabilna chodźby ze względu na fakt że nie jestem sam sobie kierownikiem czy też nie mam własnego mieszkania lub też nie mam do kąd pójść.
Nie stać mnie by założyć firmę i ją prowadzić będąc pewnym że sam siebie nie zwolnię... czy też kupić dla siebie mieszkanie by nie mieć problemów z przeprowadzkami.
Co do kwestii mieszkania marzę o tym by mieć miejsce dla siebie od młodzieńczych lat przez co w moim życiu stało się rytuałem siedzenie na ławkach w wigilijne wieczory by spoglądając na rozświetlone okiennice marzyć o stworzeniu rodziny i w wyobraźni malować miłość rodzinną... być może robię to też z tęsknoty i powodów bezdomności w ciągu niemal większości mojego życia przez co być może stałem się człowiekiem bardziej przez wielu uznawanych za pesymistycznego chodź bardziej w moim przekonaniu jestem realistą.
Na dany moment Potrzebuje przekfalifikowania zawodowego nawet jeśli brać kilka zawodów by mieć w każdej chwili w momentach przypadkowo utraty pracy z powodu chodźby przeprowadzki... możliwość podjęcia się pracy niemal od zaraz ze względu na brak mimo wszystko stabilności.
Proszę was o pomoc w realizacji kilku kursów umożliwiających mi pewnego rodzaju stabilność zawodową. Na ten cel chce przeznaczyć znaczne pieniążki.
Zobowiązuje się do uczciwości w postaci przedstawienia wszelkich paragonów ukazujących że autentycznie podejmę się tych kursów...oraz koszty biletów jak i wyników w postaci skanu dokumentu uprawniającego mnie do pracy w zawodach o których wspomniałem powyżej i innych kursów mogących urozmaicić moje curiculum vitae... oczywiście na tyle ile regulamin zrzutka na to pozwoli.
Więcej informacji mogę powiedzieć pod numerem tel. 576276510.
Proszę was o pomoc w kilku moich zrzutkach by zapewnić sobie zawodową stabilność.
Wszystkim którzy zechcieli mi pomóc z góry dziękuję.
Proszę też was o udostępnianie mojej zrzutki.Przyznaje ... wątpię w ciągu dalszym w dobroć ludzką jak i też w samego boga po mimo że miałem okazję wielokrotnie czytać z pisma świętego i trochę w to nie wierzę że przez tutejszą obecność sobie pomogę... ale jak powiadają nadzieja umiera ostatnia.
Moja nadzieja chodź już jej ostatki... podpowiada mi bym wkleił tutaj też trzy linki chodź pierwszy z nich powinien wam dać do myślenia...
https://zrzutka.pl/eb6ssj
https://zrzutka.pl/kkmu9d
https://zrzutka.pl/hcx37y
Plus jeden związany z wynajęciem pokoju
https://zrzutka.pl/czmzs8
Moje inne zrzutki to 76pk8f.zh5gjk.rje28a.ubd9ve.rbcu6t.2ep7ep.
Chce też wydać książkę w której poruszam główny temat walki z rosnącym niżem demograficznym w Europie ale i też historię mojego życia.geeyuw.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Tomku z całego serca życzę Ci zdrowia oraz spełnienia najskrytszych marzeń o które walczysz, własnego mieszkania i założenia kochającej rodziny ♥️ Pozdrawiam
https://tomaszkrolposzukiwania.blogspot.com/2020/02/patologia-systemu-socjalnego-w-polsce-i.html