Założenie winnicy św. Jacka
Założenie winnicy św. Jacka
Nasi użytkownicy założyli 1 226 162 zrzutki i zebrali 1 348 097 961 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Winnica św. Jacka to spełnienie naszych wielkich marzeń. Wszystko zaczęło się od wylosowania głównej nagrody w konkursie zorganizowanym przez Austriacką Izbę Turystyczną – losy były dołączone do wina jakie kupiliśmy na nasz ślub. A nagrodą był tygodniowy pobyt w Dolinie Wachau – jednego z najpiękniejszych regionów winiarskich w Europie. Było to w ostatnim tygodniu października 2004 roku. Winne ścieżki przemierzaliśmy na rowerach, podziwialiśmy dziesiątki winnic położonych nad Dunajem i z zazdrością patrzyliśmy na zadowolonych z życia ludzi popijających wieczorami wino przed swoimi Keller. Słynne Grüß Gott rozbrzmiewa nam w uszach do dziś. Nasz gospodarz, pan Krappel powiedział nam, że powinniśmy założyć winnicę. Przekonywał, że to nie jest wcale takie drogie i nawet pokazywał parcele z tabliczkami Do sprzedania. Sądziłem wtedy, że jest to dla nas absolutnie nieosiągalne i na zawsze pozostanie w sferze marzeń. Myśl o własnej winnicy zakorzeniła się w nas jednak tak głęboko jak korzeń winnego krzewu.
Największym problemem przy założeniu winnicy jest znalezienie odpowiedniego siedliska, miejsca, gdzie winogrona będę dobrze rosły i dojrzewały. Od początku planowaliśmy, że winnicę musimy założyć w bliskiej odległości od Krakowa, aby nie wyprowadzać się z miasta. Kupno ziemi ze względu na koszty nie wchodziło w grę, pozostało wydzierżawienie. Taki model z powodzeniem się w Polsce sprawdza, czego dowodem jest ogromna winnica „Srebrna góra”. Dwuletnie poszukiwania przyniosły skutek, znaleźliśmy odpowiednią ziemię i właścicieli chętnych do jej wydzierżawienia. Przez prawie rok, przy pomocy lokalnych rolników, przygotowywaliśmy ziemię do posadzenia sadzonek winogron. Teraz czeka nas pierwsza poważna inwestycja – musimy ogrodzić całe pole siatką leśną (w przeciwnym razie sadzonki stałyby się wspaniałym pożywieniem dla dzikich zwierząt) i posadzić pierwsze 400 krzewów winogron. Zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, aby to przedsięwzięcie się powiodło, pomaga nam Wojciech Bosak. Jest jednym z najlepszych polskich enologów, wykładowcą na kursach winiarskich i międzynarodowym jurorem konkursów winiarskich.
Nasza niewielka winnica nie jest przedsięwzięciem, które ma szybko przynieść jakieś wielkie zyski. Uprawa winogron będzie przebiegała zgodnie z pradawnymi zasadami kalendarza księżycowego, bez pestycydów, z użyciem tylko naturalnych środków ochrony roślin. Od ziemi chcemy otrzymać tylko tyle, ile ona sama zechce nam dać.
Marzy nam się, aby w przyszłości nasza winnica była miejscem aktywizacji zawodowej osób wychodzących z kryzysu bezdomności. Uważamy, że żaden biznes nie ma sensu, jeżeli nastawiony jest tylko na zysk.
Dlatego też 10% zebranej kwoty przeznaczymy na dwa konkretne cele charytatywne – krakowską fundację „Zupa na plantach” oraz kuchnię dla ubogich prowadzoną przez panią Martę Sawicką.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Oferty/licytacje 7
Kupuj, Wspieraj.
Kupuj, Wspieraj. Czytaj więcej
Organizatora:
20 zł
Kupione 36 z 400
50 zł
Kupione 10
70 zł
Kupione 10 z 100
100 zł
Kupione 37 z 100
170 zł
Kupione 9 z 40
300 zł
Kupione 15
Jestem Sercem z Wami przy tym przedsięwzięciu, życzę udanego winobrania! Moimi ulubionym szczepami są Gruner Veltliner i Gewurztraminer.
Dzięki Ciociu ! Gruner Veltliner jest też moim ulubionym szczepem. Próbują go winiarze w poleca uprawiać, dla mnie jednak jest on nierozerwalnie związany z Doliną Wachau.
Zapraszamy z winem do nas na wieś do Bronkowic :)
Powodzenia❤️
Powodzenia!!!
Życzę powodzenia i mocno dopinguję.
Bardzo, bardzo dziękujemy !