id: tev7bs

Założenie winnicy św. Jacka

Założenie winnicy św. Jacka

Opis zrzutki

Winnica św. Jacka to spełnienie naszych wielkich marzeń. Wszystko zaczęło się od wylosowania głównej nagrody w konkursie zorganizowanym przez Austriacką Izbę Turystyczną – losy były dołączone do wina jakie kupiliśmy na nasz ślub. A nagrodą był tygodniowy pobyt w Dolinie Wachau – jednego z najpiękniejszych regionów winiarskich w Europie. Było to w ostatnim tygodniu października 2004 roku. Winne ścieżki przemierzaliśmy na rowerach, podziwialiśmy dziesiątki winnic położonych nad Dunajem i z zazdrością patrzyliśmy na zadowolonych z życia ludzi popijających wieczorami wino przed swoimi Keller. Słynne Grüß Gott rozbrzmiewa nam w uszach do dziś. Nasz gospodarz, pan Krappel powiedział nam, że powinniśmy założyć winnicę. Przekonywał, że to nie jest wcale takie drogie i nawet pokazywał parcele z tabliczkami Do sprzedania. Sądziłem wtedy, że jest to dla nas absolutnie nieosiągalne i na zawsze pozostanie w sferze marzeń. Myśl o własnej winnicy zakorzeniła się w nas jednak tak głęboko jak korzeń winnego krzewu. 

Największym problemem przy założeniu winnicy jest znalezienie odpowiedniego siedliska, miejsca, gdzie winogrona będę dobrze rosły i dojrzewały. Od początku planowaliśmy, że winnicę musimy założyć w bliskiej odległości od Krakowa, aby nie wyprowadzać się z miasta. Kupno ziemi ze względu na koszty nie wchodziło w grę, pozostało wydzierżawienie. Taki model z powodzeniem się w Polsce sprawdza, czego dowodem jest ogromna winnica „Srebrna góra”. Dwuletnie poszukiwania przyniosły skutek, znaleźliśmy odpowiednią ziemię i właścicieli chętnych do jej wydzierżawienia. Przez prawie rok, przy pomocy lokalnych rolników, przygotowywaliśmy ziemię do posadzenia sadzonek winogron. Teraz czeka nas pierwsza poważna inwestycja – musimy ogrodzić całe pole siatką leśną (w przeciwnym razie sadzonki stałyby się wspaniałym pożywieniem dla dzikich zwierząt) i posadzić pierwsze 400 krzewów winogron. Zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, aby to przedsięwzięcie się powiodło, pomaga nam Wojciech Bosak. Jest jednym z najlepszych polskich enologów, wykładowcą na kursach winiarskich i międzynarodowym jurorem konkursów winiarskich. 

Nasza niewielka winnica nie jest przedsięwzięciem, które ma szybko przynieść jakieś wielkie zyski. Uprawa winogron będzie przebiegała zgodnie z pradawnymi zasadami kalendarza księżycowego, bez pestycydów, z użyciem tylko naturalnych środków ochrony roślin. Od ziemi chcemy otrzymać tylko tyle, ile ona sama zechce nam dać. 

Marzy nam się, aby w przyszłości nasza winnica była miejscem aktywizacji zawodowej osób wychodzących z kryzysu bezdomności. Uważamy, że żaden biznes nie ma sensu, jeżeli nastawiony jest tylko na zysk. 

Dlatego też 10% zebranej kwoty przeznaczymy na dwa konkretne cele charytatywne – krakowską fundację „Zupa na plantach” oraz kuchnię dla ubogich prowadzoną przez panią Martę Sawicką. 

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Oferty/licytacje 7

Kupuj, Wspieraj.

Kupuj, Wspieraj. Czytaj więcej

Ta zrzutka nie ma jeszcze żadnych ofert/licytacji.

Komentarze 13

 
2500 znaków