17 czerwiec to moje urodziny z tej okazji zwracam się z prośbą do wszystkich, którzy zlitują się nad Morisem.

Miesiąc temu uratowałam go z ulicy.

Pies w czasie podróży miał 4 ataki padaczki.

Trafił do kliniki w Lublinie, gdzie miał robione badania.

Koszt tej kliniki pokryła Chełmska Staż Ochrony Zwierząt Lublin.

Tam przebywał tydzień.

Koszt to prawie 2226,78 zł

Z kliniki pojechał do hoteliku, gdzie koszt miesięczny to 500 zł, były już trzy wyjazdy do lekarza za każdego transport place 100 zł, czyli 300 zł, ponieważ do pokonania jest 100 km.

Badanie okulistyczne kosztowało 200 zł.

Karma kosztowała mnie 250 zł + 205 ode mnie gratis.

Tydzień temu miał robiony rezonans głowy koszt tego badania 2830.

Poprzednia zrzutka na Morisa dobiła do 4577 zł, koszty które poniosłem już to 4080, zostaje 497 zł.

To na hotelik, który muszę opłacić 25 czerwca.

Wczoraj Moris miał dwa ataki padaczki.

Jutro jedzie na wizytę do neurologa to kolejne 300 zł.

Z tych wszystkich badań wynika, że Moris nie widzi na jedno oko, no i ma padaczkę.

Jutro dowiemy się coś więcej.

Tu dziękuję Aga Bień, która finansowo mi bardzo pomogła i Chełmska Staż Ochrony Zwierząt Lublin za rabaty, które są udzielane przy wizytach.

Proszę was o wsparcie, bo koszty są nie do ogarnięcia dla mnie.