02/04 na ulicy w jednej z wsi w województwie łódzkim pojawił się pies. Zaniedbany, leży, nie ucieka. Po kilku godzinach wróciła po niego Pani, która postanowiła przygarnąć psiaka do siebie. Pies nie miał apetytu, nie poruszał się, "nie widział". 4/04 Joda przyjechał do nas. Wyjaśniło się, dlaczego pies nie był w stanie normalnie funkcjonować. Joda prawdopodobnie został potrącony przez auto. Ma połamaną miednicę oraz ogon. Jego oczy są w fatalnym stanie, ze względu na "suche oko", aktualnie już w trakcie leczenia. Ma również ostry ropny stan zapalny jamy ustnej. 8/04 Jodę czeka operacja, podczas której jego miednica zostanie poskładana. Dowiemy się też, co wiąże się z uszkodzeniem ogona, które wygląda dość poważnie. Bez operacji i rehabilitacji Joda nigdy nie stanie na nogi. 20/04 Joda dochodzi do siebie po operacji, zaczął już chodzić i wykazuje coraz więcej oznak szczęścia. 24/04 Jesteśmy już po zdjęciu szwów. Jednak sprawy się komplikują. Od wczoraj Joda miał 6 ataków padaczkowych. Jeste,smy w trakcie diagozowania. Pomóżcie nam uratować Jodę!