Witam, nazywam się Klaudia Wadowska jestem samotna matka 6 letniej Hani . Zdecydowałem się założyć zrzutkę, celem której jest wyjście z kryzysu bezdomności poprzez wynajem mieszkania . Z przyczyn niezależnych ode mnie zostałam z córką na ulicy. Od miesiaca wynajmuję pokój , Nie mam stałego ani nawet czasowego meldunku, stąd też bardzo trudno wynająć coś na dłuższy okres (wymagane jest zaświadczenie o meldunku lub tzw. najem okazjonalny - nie mam możliwości wskazania lokalu zastępczego). I tak koło się zamyka... Żyję z córką na walizkach już od 4 miesięcy pracuje w galerii na pół etatu i gdzie mam wolne sprzedaje truskawki na straganie ale ciężko jest mi odłożyć co kolwiek bo właściciel mieszkania co wynajmuje mi pokoj sciaga ze mnie pieniadze co tydzien a nie mam mozliwosci zamieszkania gdzie indziej podkreślę w mieszkaniu nie ma wody .. Rozwiązaniem jest wynajęcie mieszkania . Radzę sobie, nie poddaję się, natomiast to nie jest "normalne" życie. Mogą Państwo sobie to tylko wyobrazić. Nie życzę nikomu takiego losu, że po paru tygodniach, czy dniach trzeba szukać nowego miejsca do spania i ułożenia swoich rzeczy (już nie mówiąc o normalnych potrzebach, takich jak ułożenie w szafie swoich ubrań, mieć po prostu swój mały kącik do mieszkania, gdzie można sobie coś ugotować, odpocząć , wykąpać się).   Po tych wszystkich moich przeżyciach zdałam sobie sprawę, że najważniejszych dobrem, oprócz zdrowia, jest posiadanie własnego chociaż wynajmowanego na normalnych warunkach mieszkania. Gdyby to ode mnie zależało, chciałbym żeby każdy człowiek miał gdzie mieszkać. Z bezdomności jest bardzo trudno wyjść. Przekonuję się o tym na co dzień. Dziękujemy każdemu za wsparcie z całego serca.