Pomóżmy kotom z Birczy 🙏

Aktualizacja: Niestety Pani Monika zmarła :( zbiórkę zostaje utrzymana w uzgodnieniu z mężem pani Moniki. Wsparcie dla kotów z Birczy bez względu na nieszczęście w postaci śmierci pani Moniki jest potrzebne. Opiekę i działania będzie kontynuował mąż.

Witaj!

Wiem że skoro to czytasz to los zwierząt nie jest Ci obojętny. 

Pani Monika też nigdy nie była obojętna na potrzebujące pomocy zwierzęta.

Chore, głodne, porzucone, niechciane, z połamanymi łapkami, zaropiałymi oczami i uszami, cierpiące na różne choroby. Te wszystkie istoty znajdowały schronienie u Pani Moniki, która na własną rękę i z własnych pieniędzy to wszystko robiła. Nigdy się nie skarżyła i nie prosiła o pomoc.

Ale sytuacja się zmieniła, Pani Monika bardzo poważnie zachorowała 😥i nie jest w stanie mimo chęci zapewnić w tej sytuacji wszystkiego dla kotów.

Można robić różne rzeczy w życiu, jak jest zdrowie to jest łatwiej, prościej.

Pani Monika nie wybrała prostej drogi, patrząc na cierpienie tych niewinnych istot nie jest rzeczą łatwą, ale zawsze dawała radę. Z uśmiechem na twarzy pomagała nie tylko u siebie, ale także troszczyła się o ludzi, którzy pomagali kotom tak samo jak ona na własną rękę. Załatwiała sterylizację i kastrację.

Teraz to ona potrzebuje naszego wsparcia 🙏🙏🙏

Dlatego powstała ta zrzutka, aby chociaż trochę ulżyć Pani Monice, która mimo swojej choroby cały czas martwi się i myśli o kotach.

w jej stanie to nie jest dobre 😥Nie powinna martwić się jak sobie z tym wszystkim poradzi w tak ciężkiej sytuacji.