id: tjvrbe

zakup mieszkania

zakup mieszkania

Wpłaty nieaktywne - wymagane działanie Organizatora zrzutki. Jeśli jesteś Organizatorem - zaloguj się i podejmij wymagane działania.

Nasi użytkownicy założyli 1 201 404 zrzutki i zebrali 1 274 457 753 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Niestety nie jestem Ukrainką i nie jestem z Ukrainy, nie pochodzę z terenów wojny. 

Ale też potrzebuję pomocy, bardzo proszę Państwa o pomoc, proszę o Wasze wsparcie, bo władze samorządowe zawiedli.

Mam na imię Janina i mam 74 lata. Mieszkam w Polsce 10 lat. Pochodzę z Kresów, jestem Polką – urodziłam się na Wileńszczyźnie, obecnej Białorusi. Część naszej rodziny i najbliższych krewnych  skorzystali z regulacji repatriacyjnych opuszczając pod koniec lat 50-ch XX stulecia tereny zajęte przez rosyjskiego okupanta ZSSR i w ten sposób powrócili do swojej Ojczyzny, do Polski. Zaś moi rodzice trzykrotnie składając dokumenty na wyjazd do Polski, niestety nie uzyskali zgody władz, gdyż na tych terenach brakowało rąk do pracy w kołchozach. Biorąc pod uwagę fakt, iż Tato był „złotą rączką”, a Mamusia miała ukończone kilka klas szkoły, to takie osoby były na wagę złota. Już po rozpadzie ZSSR na początku lat 90-ch ubiegłego stulecia mojej śp. Siostrze wraz z rodziną i moją Mamą udało się wyjechać do Polski na pobyt stały. Wreszcie i ja postanowiłam opuścić Białoruś, gdyż nie mogłam już więcej wytrzymać konsekwentnie prowadzonej kłamliwej narracji Łukaszenki przeciwko Zachodowi i Polsce. Złożyłam dokumenty o obywatelstwo Polskie do Ambasady Rzeczpospolitej Polskiej w Mińsku, a po uzyskaniu polskiego obywatelstwa w 2012 roku przyjechałam do Polski i zamieszkałam w rodzinie córki. Ze względu na fakt, iż już byłam w wieku emerytalnym, nie mogłam znaleźć pracę, więc zgłosiłam się do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, z którego do dziś pobieram zasiłki: stały i pielęgnacyjny. Po śmierci śp. Siostry zajęłam się opieką nad Mamą  i tymczasowo mieszkam w mieszkaniu u swoich siostrzeńców. Nie mogę zamieszkać w rodzinie mojej córki, gdyż w 2013 roku córka wraz z mężem prowadząc działalność gospodarczą zostali ofiarami przestępstwa, po przez co stracili własne mieszkanie i inny swój dorobek. Od kilku lat córka z zięciem wynajmują mieszkanie od osób prywatnych. Jakby tego było mało w 2021 roku przeszłam operację na nowotwór złośliwy, z tego tytułu otrzymałam orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu znacznym. Składałam kilka razy wniosek o przydział mieszkania z zasobu komunalnego, ale otrzymałam decyzję negatywną, gdyż jak się okazało nie należy mi się mieszkanie, bo moja śp. Siostra 25 lat temu już mieszkanie od miasta otrzymała. Odpowiedź władz miasta jest kuriozalna i wprowadziła w zdumienie wiele osób. Moja Mama obecnie jest w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym, w którym będą mogli ją trzymać, jak powiedziała Pani Kierownik ZOL, do końca 2023 roku. Mama wcześniej mieszkała z moją śp. Siostrą, mieszkanie po śmierci której odziedziczyli jej synowie. W 2021 roku moi siostrzenice założyli własne rodziny i teraz spodziewają się potomstwa, dlatego mieszkanie, w którym teraz tymczasowo zamieszkuję zostanie w najbliższym czasie sprzedane, w celu dołożenia przez siostrzeńców do zakupu własnych mieszkań. Za namową znajomych i krewnych odważyłam się założyć zbiórkę na zakup własnego niedużego mieszkanka. Chciałabym zabrać Mamę do tego mieszkanka, żeby spędziła swoje ostatnie chwile razem ze mną, bo serce mi ściska jak pyta, kiedy zabiorę ją do domu. Na lokalnym rynku są małe mieszkania do remontu w kamienicach. Nawet nie śmiem marzyć, że mogłabym kupić sobie w blokach (ze względu na cenę), ale do remontu - może się uda. W remoncie mieszkania deklarują pomóc córka z zięciem, krewni oraz moi znajomi. Na pewno są osoby bardziej potrzebujące niż ja, dlatego przez dłuższy czas wahałam się czy zakładać zbiórkę i czy ktokolwiek przeczyta to co napisałam i będzie chciał pomóc. Ale wierzę z całego serca, że są osoby, którzy mają dobre serca. Wierzę, że na ludzi można liczyć, tak samo jak można liczyć na mnie. W swoim życiu zawsze się kierowałam i nadal się kieruję zasadą, że warto pomagać. Wychodzę powoli z choroby, w tym mi bardzo pomagają córka z zięciem i moi przyjaciele. Z góry wszystkim przyszłym darczyńcom serdecznie dziękuję za każdy grosz. Bóg zapłać!


Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty

nikt jeszcze nie wpłacił, możesz być pierwszy!

Nikt jeszcze nie wpłacił, możesz być pierwszy!

Wpłaty nieaktywne - wymagane działanie Organizatora zrzutki. Jeśli jesteś Organizatorem - zaloguj się i podejmij wymagane działania.

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!