Na dalszą pomoc dla kotów bezdomnych
Na dalszą pomoc dla kotów bezdomnych
Nasi użytkownicy założyli 1 262 967 zrzutek i zebrali 1 451 215 739 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności12
-
Ten tydzień był trudny. Nawet bardzo. Wizyta u dermatologa I nefrologa że Smutasem, kastracja Polci, do tego wszystkie koty dostały biegunki. Na ten moment w październiku byłam u weterynarza 19 razy.
Niestety Smutasek ma przewlekłą niewydolnosc nerek pierwszego stopnia. Dostaliśmy leki i za 4 msc mamy wykonać wszystkie badania i z wynikami pojawić się u nefrologa. Za pierwszą wizytę zapłaciłam 240 zł.
Pozniej była wizyta u dermatologa. Niestety Smutas wciąż ma zaczopowane uszy. Dostaliśmy nowe leki i za 10 dni mamy kontrolę. Być może będzie trzeba wykonać plukanie uszu pod narkozą.
Musiałam też kupić leki na biegunkę dla wszystkich...
Po antybiotyku sytuacja kuwetowa się poprawiła, ale wykonałam badania kału I niestety wyszła Giardia.
Zatem musiałam kupić Aniprazol dla wszystkich.
No i Polcia miała kastrację
Dodatkowo zamówiłam dla Smutasa leki na nerki.
Ponad 1700 zł na samych weterynarzy W TYM TYGODNIU...
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Cześć,
nazywam się Patrycja i od kilku lat wyłapuję koty bezdomne na kastrację, leczenie. Prowadzę też dom tymczasowy, do którego zabieram te najbardziej potrzebujące. Z każdym rokiem ilość kotów, która przechodzi przez moje ręce wzrasta. Również dzięki Waszym dotychczasowym wpłatom, bo sama po prostu nie dałabym rady.
Założyłam nową zbiórkę ponieważ w ciągu tygodnia przejęłam opiekę nad kilkoma chorymi kotami.
Dzień po zawiezieniu do domu stałego Johnnego i Bravo zadzwoniłam na Paluch i powiedziałam, że z chęcią przejmę / adoptuję najbardziej potrzebującego kociaka / kocie rodzeństwo. Za chwilę otrzymałam numer kota - 393. Sprawdziłam na stronie i myślę sobie "kurczę, serio on? No ale skoro tak mówią.
W dniu przyjęcia wyglądał tak:natomiast gdy wolontariuszka Marta przyniosła małego, nie mogłam uwierzyć, ze to ten sam kot...
Jego futerko wygląda...marnie, w większości jest po prostu łysy. Dziś odwiedziłam Dermawet i dermatolog znalazł kilka śladów obecności grzybów. Podczas konsultacji została pobrana zeskrobina i zlecone badanie PCR. Za dzisiejszą wizytę zapłaciłam 390 zł, a najprawdopodobniej będzie potrzebne jeszcze wykonanie hodowli za kolejne 80 zł.
Nie liczę oczywiście kosztów karmy i żwirku które zamówiłam na przestrzeni czerwca i lipca...łącznie 1500 zł, a tak naprawdę i więcej bo robiłam również zakupy stacjonarnie.
Dziś złapałam również chorego kociaka wraz z matką na kastrację - koszt kastracji i podstawowego leczenia poniesie fundacja. Ale ja dodatkowo będę musiała pokryć koszty:
- testów FIV / Felv dla dwóch kociaków 240 zł
- znaleźć im dom tymczasowy i zakupić karmę, żwirek - pewnie ok 150 zł
- szczególnie jeden wymaga pilnej wizyty okulistycznej - minimum 200 zł za kociaka...
No i oczywiście mojemu grzybkowi muszę:
- zbadać kał - 120 zł
- testy FIV / Felv 120 zł
- dwa szczepienia 200 zł
- plus wszystkie inne nieprzewidziane rzeczy
Są to ogromne pieniądze, a w kolejce na złapanie przeze mnie czeka około 20 kotów, z czego sporo podobno kociaków...
Sama nie dam rady, pomożesz?

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Buziaki dla Pełzaków
Zdrówka, maluchy!
Trzymajcie się kocinki ❤️