Witam wszystkich. Nastały dla nas wszystkich trudne czasy epidemia zawładnęła całym światem i dotknęła wielu z nas.Nasza rodzina ja, żona i dwójka naszych kochanych dzieci Dawidek i Angelika oraz babcia Antonina zostajemy bez podstawowych środków do życia. Teraz czas na krótką historie minionego czasu przedstawiającą nasze życie.Ja osobiście zostaje zwolniony z mojej pracy jak sam szef powiedział firma przestaje obecnie funkcjonować niestety,ale musisz odejść.Żona przychodząc do pracy z dnia na dzień dowiaduje się że zakład kosmetyczny zostaje zamknięty do odwołania.Kierownik wysłała jej zwolnienie bez okresu wypowiedzenia w trybie natychmiastowym.

Zostaliśmy bez pracy i środków do życia kończą nam się nasze niewielkie oszczędności każde z nas musi jeść,trzeba opłacić rachunki,pożyczki które braliśmy na nasze dzieci.Mieszkamy w starym domu mamy mojej żony.

Dawidek choruje na cukrzycę musimy mu regularnie wykupować leki aby mógł normalnie funkcjonować.

Starsza córka Angelika jest niepełnosprawna i jeździ na wózku jej leczenie i rehabilitacja  wymaga sporego wkładu finansowego.Wypadek samochodowy w którym zawinił nietrzeźwy kierowca z którym jechała,on wyszedł z lekkimi zadrapaniami a ona niestety w dużo gorszym stanie. Tragedia dla całej rodziny.

Mieszka z nami również chora mama mojej żony którą opiekujemy się wspólnie,nie mamy serca oddać jej do hospicjum.

Do tego wszystkiego nasze ukochane dzieci mają teraz e-lekcje niestety jest jeden komputer na cały dom który uległ awarii musimy na szybko załatwić coś co będzie działało. Edukacja i dobro naszych pociech jest bardzo ważne.Nigdy nie sądziliśmy że będziemy musieli posuwać się do tego typu próśb,żyliśmy skromnie ale stabilnie.Bardzo was prosimy pomóżcie jak możecie a karma wraca i jak wy będziecie potrzebowali pomocy to też się odwdzięczymy ! Pozdrawiamy cieplutko z całą rodzinką.