id: tmfhd7

„Pomóż mi walczyć o życie”

„Pomóż mi walczyć o życie”

Nasi użytkownicy założyli 1 262 014 zrzutek i zebrali 1 449 409 627 zł

A ty na co dziś zbierasz?
Załóż zrzutkę

Opis zrzutki

Mam na imię Emilia i rodzinę, dla której zrobiłabym wszystko – męża i córkę. To oni dają mi siłę do walki. Nigdy nie przypuszczałam, że moje życie tak się zmieni, i każdego dnia będę zmagać się z lękiem, bólem i niepewnością.

Zaczęło się od zwykłego wieczoru, kiedy z córką postanowiłyśmy zrobić badanie piersi. Wyczucie guza zmieniło wszystko. W lipcu 2024 roku usłyszałam diagnozę: złośliwy rak piersi. To był cios – nie wiedziałam, jak powiedzieć bliskim, że nasze życie się zmieniło. Czułam tylko strach – nie o siebie, ale o nich.

Mój mąż nie odstępuje mnie na krok, jest ze mną na każdej wizycie, trzyma mnie za rękę, pociesza. Zawsze mówi: „Przejdziemy przez to razem” – i idziemy, choć droga nie jest łatwa. Pierwsza operacja, potem kolejna, wstrzymana chemioterapia przez zakażenie... Każdy dzień to walka – z chorobą, strachem i niepewnością, czy leczenie pomoże.

Mój mąż stara się zapewnić wszystko, co potrzebne, jednak przez częste dojazdy do szpitala nie może podjąć żadnych dodatkowych zleceń. Przez to nasza sytuacja finansowa staje się coraz bardziej napięta. Odebrałam już sześć wlewów chemii, ale droga jest długa i czeka mnie jeszcze 10 kolejnych cykli. Nadal jeżdżę na płukanie piersi dwa razy w tygodniu,chemię, niedługo rehabilitacja. Czeka mnie radioterapia, hormonoterapia i dalsza rehabilitacja.

Leczenie wiąże się z ogromnymi kosztami: dojazdy, leki, dieta,prywatne wizyty u specjalistów. Refundowane badania dostanę dopiero po leczeniu, ale nie mogę czekać. Chciałabym wykonać je teraz, by mieć pewność, że leczenie działa.

Może będę musiała kupić sprzęt do drenażu limfatycznego, by normalnie funkcjonować. Rehabilitacja jest konieczna, by ręka nie stała się niesprawna. Moje oszczędności się skończyły, a przed mną jeszcze wiele dojazdów na leczenie.

Jest mi trudno prosić o pomoc, ale wiem, że muszę. Chcę żyć – dla siebie, dla rodziny. Każda złotówka to dla mnie szansa na kolejny dzień. Dziękuję z całego serca każdemu, kto zechce mi pomóc.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze 1

 
2500 znaków
  • Emilia Majdańska-Paćkowska

    Chciałam podzielić się z Wami ważną wiadomością po długiej i wyczerpującej walce udało się! Ropień, który męczył mnie od początku roku, w końcu się zagoił. To była trudna i bolesna droga, która momentami wydawała się nie mieć końca. Ale nie poddałam się. Dzięki wsparciu, które od Was otrzymałam finansowemu, ale też zwyczajnie ludzkiemu  było mi łatwiej przez to wszystko przejść. Świadomość, że nie jestem w tym sama, dała mi ogromną siłę. Rehabilitacja, którą już częściowo przeszłam, zaczyna przynosić pierwsze efekty. Wiem, że to jeszcze nie koniec. Przede mną czerwona chemia, radioterapia i długa hormonoterapia. To kolejny etap walki trudny, ale konieczny. I choć nie wiem, co mnie czeka, wiem jedno,z wami jestem silniejszai gotowa stawić czoła temu wszystkiemu.Z całego serca dziękuję,za wszystko. Naprawdę za wszystko. Nie da się tego opisać słowami.❤️