Przedwczoraj moja kotka o imieniu Burza wypadła z 9go piętra przechodząc przez zabezpieczenia niewiadomym sposobem jak….Udało mi się ją szybko zawieźć do kliniki weterynaryjnej, gdzie mi powiedzieli lekarze, że praktycznie nie ma szansy na jej uratowanie i przekonywali mnie do jej eutanazji. Ona wtedy była w bardzo krytycznym ogólnym stanie: ma złamaną miednicę w trzech miejscach oraz dwie tylne łapki. 

Teraz pojawił się promień nadziei na jej uratowanie! Dzisiaj jej stan jest mniej więcej stabilny - stan przetrwania.  Kotka cały czas się znajduje w klinice, gdzie muszę płacić za jej pobyt dzienny i nocny oraz wszystkie zabiegi/badania, którym ona podlega codziennie. Koszty jej ratowania są dla mnie ogromne….ale będę walczyć o nią, póki ona walczy o życie.

Pan Doktor wycenił mi koszt operacji miednicy oraz łapek na 10 000 tys złoty.

Wychodzi teraz na to, że kotka jest do uratowania, a mnie po prostu nie stać na to wszystko…. Bardzo proszę osoby, które mnie znają i nie tylko o jakąkolwiek pomoc.

Na razie kotka potrzebuje transfuzji krwi. Po czym będzie zakwalifikowana do dalszych badań i zabiegów. Krew już była przez mnie dzisiaj dostarczona z innego miasta.

Kotka walczy o życie, ja muszę walczyć o nią, ale bez waszej pomocy ja nie jestem w stanie tego zrobić🙏🏻🙏🏻🙏🏻

Z tego powodu zakładam zbiórkę na jej LECZENIE oraz OPERACJE. Bardzo proszę o pomoc, wsparcie i udostępnienie tego linku🙏🏻 Uratujmy Burze razem💔❤️‍🩹