id: tp3dhh

Podróż marzeń - wyścig z niemożliwym.

Podróż marzeń - wyścig z niemożliwym.

Organizator przesłał dokumenty potwierdzające wiarygodność opisu zrzutki
Wpłaty nieaktywne - wymagane działanie Organizatora zrzutki. Jeśli jesteś Organizatorem - zaloguj się i podejmij wymagane działania.

Nasi użytkownicy założyli 1 146 507 zrzutek i zebrali 1 194 426 088 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Wyprawa, która zmieni dla mnie wszystko.

Mój "American dream".

Dwa lata temu wystartowałem w rekrutacji do AWL (ówczesna WSWL) oraz na WAT. Los jednak mial dla mnie inne plany. Postanowiłem zrealizować swoje (drugie) największe marzenie i udać się w długo odkładaną podróż do Stanów Zjednoczonych. Niestety, kontuzje, którym uległem w ciągu dwóch ostatnich lat bardzo mocno nadwyrężają mój budżet i zwyczajnie nie jestem w stanie udźwignąć tego wszystkiego. Czy poświęcisz swój czas na doczytanie historii do końca? Być może będziesz w stanie pomóc mi osiągnąć mój cel.

Rok 2016

To właśnie wtedy podjąłem na poważnie decyzję o takim, a nie innym kierunku. Oczywiście, myśl pojawiła się zaraz po maturze, ale zwyczajnie nie byłem przygotowany ani do testów, ani do życia jakie stawia przed Tobą uczelnia wojskowa.

Trenowałem przez 6 dni w tygodniu, po dwie godziny dziennie. Odbyłem kurs pierwszej pomocy w Polskim Czerwonym Krzyżu, szkolenie z zielonej i czarnej taktyki, technik interwencyjnych służb mundurowych. Zdobyłem licencję skoczka spadochronowego (LD). Z myślą o uczelni technicznej wziałem się za kursy SQL, VBA i Oracle. Tak przygotowany, mając za pasem sześć lat treningów wschodnich sztuk walki i dwa lata strzelectwa sportowego udałem się na testy sprawnościowe.

Zielona taktyka, pierwsze 24h szkolenia.

Spotkanie z czarną taktyką.

Pech chiał, że w trakcie przygotowań do sprawdzianów fizycznych uszkodziłem sobie rękę, a dokładniej nerw pośrodkowy i łokciowy. Testy, jak łatwo się domyślić nie do końca poszły po mojej myśli...

Pierwszy skok na linie desantowej - 1200m.

Należę do osób, które niełatwo przyjmują do siebie informację o porażce. Niemal rok zajął mi powrót do sprawności. Osiem miesięcy rehabilitacji, do tego ciągłe kontrole przez EMG, USG, konsultacje najlepszych specjalistów w kraju. Na zdjęciach poniżej możesz zobaczyć część wyników moich badań. Rokowania nie były najlepsze, ciążyło nade mną widmo operacji - nie na jedną, ale na dwie ręce.

Pierwszym badaniem, na jakie udałem się po czterech miesiącach fizjoterapii było USG, z którego posłano mnie dalej na EMG.

Decyzją doktora Bonczara była operacja, która wykluczyłaby mnie w 100% z intensywnej aktywności fizycznej. Postanowiłem się wstrzymać dając szansę fizjoterapii, która przyniosła skutki po blisko ośmiu miesiącach.

Rok 2018

To właśnie w tym roku los dał mi drugą szansę. Zostałem przyjęty do SPSP w Dęblinie. Wszystko zaczęło się wreszcie układać po mojej myśli, choć nie bez poświęceń. ;)

Egzaminy teoretyczne i sprawnościowe prowadziły do jednego --------------------->

Nominacji. ;)

Niestety - byłoby zbyt pięknie, gdyby coś się nie przydarzyło, prawda?

W trakcie szkolenia uległem wypadkowi, także zabawa z fizjoterapią zaczęła się od nowa...

Not so lucky after all...

Obecnie uczęszczam na fizjoterapię oraz ćwiczenia, co w perspektywie miesiąca kosztuje mnie 1200 zł. Nie wiadomo jak długo leczenie potrwa. Wiedząc, że moje szanse na karierę wojskową są praktycznie równe zeru, postanowiłem się podjąć próby realizacji czegoś, co zawsze stawiałem na drugim miejscu.

Liczę na siłę tej platformy. Zazwyczaj starałem się pomagać w zbiórkach na rzecz schronisk czy fundacji i mam cichą nadzieję, że dobro w jakiejkolwiek formie powraca.

American dream

W przyszłym roku chciałbym wyjechać do Stanów Zjednoczonych i zwiedzić tak dużą część jak to tylko możliwe. Problem w tym, że koszta związane z moją przypadłością dosłownie mnie "zjadają" i nie jestem w stanie odłożyć funduszy na taką wyprawę. Sprzedaję swoje rzeczy za bezcen. Zamieszczam linki do kilku przedmiotów, jeśli znajdziesz coś, co Cię interesuje i zechcesz mnie wspomóc w gromadzeniu środków, to będę wdzięczny. https://www.olx.pl/oferta/fn-scar-green-gass-optyka-magazynki-CID767-IDviInh.htmlhttps://www.olx.pl/oferta/interceptor-body-armor-rekawice-CID767-IDviIk7.html Chętnie podejmę się jakichś zadań, które pozwolą mi na odłożenie chociaż odrobiny gotówki. Ostatecznie, jeśli zechcesz złożyć datek na tej zbiórce, będę ogromnie zobowiązany. Nie szukam jałmużny, ale też nie wzgardzę dotacją, jeśli nie masz dla mnie innego sposobu na zarobienie tych pieniędzy. Każdy, kto przyczyni się do mojego wyjazdu może liczyć na skromną pamiątkę z podróży. Dla wszystkich, którzy zechcą mnie wesprzeć, przekażę różnego rodzaju podziękowania:

1 zł

-

mail

z podziękowaniem,

5zł

- umiesczenie

Twojego imienia i nazwiska/nazwy profilu

na moim Instagramie, na którym będę prowadzić relację,

20 zł

-

pocztówka

z USA,

50 zł

- umieszczenie

Twojego imienia i nazwiska/nazwy profilu ze zdjęciem

na moim Instagramie,

100 zł

- wsparcie w

wybranej przez Ciebie

formie danej fundacji, zbiórki czy akcji charytatywnej,

200 zł

- wyjątkowa

pamiątka

z podróży wysłana pod wskazany adres,

1000 zł

- umieszczenie

logo

Twojej firmy na koszulce, w której będę przemierzać Stany Zjednoczone, a także zamieszczenie w niej zdjęć na

Instagramie, Facebooku i portalach turystycznych

.

Mam nadzieję, żę nagrody brzmią zachęcająco, miło mi (a zarazem ciężko) było podzielić się z Tobą moją sprawą.

Mateusz

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 1

MG
1 zł

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!