id: tpttvs

Bo starych drzew się nie przesadza...

Bo starych drzew się nie przesadza...

Aktualności2

  • Kochani 💕


    Ponownie dziękuję za wszystkie Wasze wpłaty 🙏

    Salem czuje się dobrze, chociaż ciągle apetyt ma w kratkę 😉 18 czerwca mamy kontrolne pobranie krwi i 20 wizytę, na której ustalimy dalszy plan leczenia. To dzięki Wam na spokojnie na te wizyty pójdziemy 🙇‍♀️ A przy okazji zaplanowanych wizyt spróbuję zrobić Salemowi jakieś nowe fotki 📸


    Ponieważ miałam wiecznego stresa, szczególnie okołoweekendowego, że Salemowi się coś pogorszy, a wypłata ze zrzutki się opóźni, to wypłaciłam kolejne 500 zł i przelałam do lecznicy na poczet leczenia. Tak że teraz Opiekunka Salema może bez problemu go leczyć w przypadku zaostrzenia lub uzupełnić brakujące leki. Wszyscy śpimy spokojniej dzięki Wam 🥰

    Dobro wraca 💞

    L1a58a7q4DQ1qTIn.gif


    2p790tEZY0ov5lPX.gif

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

"Jestem Salem, mam 16 lat...

Mam chorą tarczycę i alergię pokarmową...

Jakoś gorzej ostatnio widzę, to podobno coś, co się nazywa "latka lecą", ale nie wiem, co to znaczy...

A ostatnio bolał mnie brzuch i było dużo zamieszania dookoła: kłuli mnie, zakładali coś do łapki, ciągali mnie na wycieczki (ja nie lubię wycieczek) i znowu mnie kłuli 🥺

I już boli mniej, ale dalej kłują (to jakiś nowy ludzki zwyczaj, czy co?)...

Tylko moja Pani mówi, że już nie ma za co mnie dalej kłuć, ani siły nosić na wycieczki i nawet miała jakieś złe pomysły.

I płakała... Mówiła o nowym domu albo co gorsze

Ale to z rozpaczy i bezsilności...

Moja Pani też ma prawie 16 lat (na kocie) i też wcale już nie jest najzdrowsza... I nie ma pieniędzy na dalsze leczenie...

Tylko kto by chciał takiego "latka lecą" kota, troszkę schorowanego (ale nie tak znowu bardzo!) i w dodatku, jak mówią "z charakterkiem" (znowu nie wiem, o co chodzi, kotem jestem, tak?)...

No i to co? Zostaje to co gorsze... Ale inna obca pani mówi, że ja się nie nadaję jeszcze na to gorsze i trzeba mi po prostu leki podawać, dobrze karmić i czasem badać 🤷‍♀️

I ja już naprawdę nie wiem, co ze mną będzie..."

luCfjHws3D4PR4Pv.jpg


Zostałam poproszona o pomoc w szukaniu domu Salemowi, ale pewnie wiecie, jakie szanse ma 16-letni, schorowany, czarny kot, w dodatku niegrzeszący uległością... No właśnie ☹

Wzięłam aparat, pojechałam, porozmawiałam z opiekunką Salema. W opiekę nad kotem została troszkę "wrobiona" mimo woli przez syna (który, wyjeżdżając za granicę, nie mógł zabrać ze sobą kota), ale bardzo zżyła się z Salemem, z którym mieszka już tyle lat. Myśli o eutanazji lub szukaniu mu nowego domu były podyktowane rozpaczą, że nie stać jej na leczenie, ani tak naprawdę fizycznie nie daje już rady codziennie biegać do lecznicy.

W tym drugim mogę jej pomóc w miarę moich możliwości czasowych i przy wsparciu przyjaciół. Zresztą w miarę upływu czasu i zdrowienia Salema wizyty w lecznicy staną się coraz rzadsze i, miejmy nadzieję, że ograniczą się do regularnych kontroli.

Ze sprawami finansowymi mogę pomóc przez założenie tej zbiórki i minimalizując (w porozumieniu z lekarzem) koszty weterynaryjne, np. podając Salemowi w domu te leki i płyny, które obecnie ma podawane w lecznicy (o ile oczywiście Salem na to pozwoli 😈). Może też uda się zamienić na tańsze leki, które obecnie bierze Salem.


Gdy zaproponowałam, że pomogę tak, by Salem mógł zostać u siebie domu, Pani miała łzy w oczach 🥺 I myślę, że dla tej pary nie da się zrobić nic lepszego, niż pomóc Salemowi dożyć swych dni w jedynym domu, jaki zna...

Bo starych drzew się nie przesadza... 🌳

29SLVenl5rebxji1.jpgJak widać po zdjęciach, Salem też się nie chce wyprowadzać, więc na wszelki wypadek zadekował się w wersalce (zdjęcie okładkowe), a i potem niespecjalnie pozował. Chociaż przy bliższym poznaniu bardzo zyskuje na kontaktowości 💕


Konkrety:

Z lecznicy dostałam we wtorek (14/05) takie skrócone info (trochę bardziej fachowo, niż Salem zeznaje):

"Salem, kot 16, w przeszłości stwierdzona nadczynność tarczycy, leczone thiafeline 1/2 tabl 2x dziennie, brak kontroli krwi i leczenia przez dłuższy czas. W zeszłym tygodniu trafił do nas w tragicznym stanie, osłabiony, wychudzony, waży 3kg (o połowę mniej niż w zeszłym roku), w badaniach krwi lekko podniesione parametry wątrobowe i nerkowe. W USG ostre zapalenie żołądka, zmiany zwyrodnieniowe w narządach: wątroba, nerki, na śledzionie zmiana- porównywalna do badania w zeszłym roku.

Wdrożono leczenie, kot czuję się o wiele lepiej, je, pije, oddaje mocz i kał"


Dzisiaj (16/05) byłyśmy obie z Salemem w lecznicy - na kontroli, kroplówce, podaniu leków. A przede wszystkim - porozmawianiu z panią doktor, co do planów leczenia, prognoz i szacunków. Miałam też szansę poznać tego "diabła" w praniu, ale jakoś dzisiaj właśnie udawał aniołka 👼😉

Za tę wizytę i leki do niedzieli włącznie opiekunka zapłaciła sama 183 zł (dorzucę wypis z zaleceniami i paragon za tę wizytę). [Edycja 22 maja 2024] Dorzucam:

h65MZ4M0ooABQV9c.jpg

dmxSjWFoNrBb5Fgr.jpgKolejną wizytę mamy wyznaczoną w poniedziałek - to będą kontrolne badania krwi za ok. 135 zł, badanie, pewnie kolejne leki. Zapewne ok. 200 zł za wizytę zapłacimy. I nie ukrywam, że chciałabym już to pokryć ze zbiórki. Damy radę?


Z czasem spróbujemy z grubsza oszacować koszty miesięczne, jak kot się ustabilizuje, ale już teraz same leki przeciwtarczycowe to koszt około stówy. Plus probiotyki (chętnie przyjmiemy weterynaryjne). Plus doraźne leki na alergię. Plus, plus, plus.. 🥴💰


Dodatkowo ta alergia - będziemy modyfikować dietę, ale na razie Salem je karmę antyalergiczną Medica z MaxiZoo, która kosztuje Panią ok. 400 zł miesięcznie. No i nie wiadomo, czy aby na pewno po modyfikacji będzie taniej... Bo Salem na pewno wymaga porządnej karmy. To widać na focie, prawda?


Z czasem, jak ogarniemy bieżące tematy, trzeba też będzie sprawdzić, co się dzieje z salemowymi stawami, bo patrząc na jego wychudzone ciałko i to jak się rusza, to stawy i kości też wymagają wsparcia. Ale po kolei...


Rozglądamy się też nieśmiało za fundacją, która mogłaby objąć Salema opieką i udostępnić konto do zbiórek, a może też w jakiejś innej formie wesprzeć Salema. Jeśli taka fundacja się znajdzie, to z przyjemnością zamknę tę zbiórkę i przekażę ewentualne wolne środki wraz z dotychczasowym rozliczeniem. Rozliczenia oczywiście będą również zamieszczane w aktualnościach. Środki ze zbiórki będą szły w całości na pokrycie kosztów leczenia (wizyty+leki) i karmy dla Salema.

[foty dokumentacji pouzupełniam w najbliższych dniach]



Bardzo proszę, pomóżcie Salemowi dożyć swoich dni w spokoju u boku swej Opiekunki 🙏

Każda złotówka się liczy! 🧮

Bardzo dziękujemy 💕🐾


Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Korzyści płynące ze wsparcia cyklicznego:
Organizator otrzymuje 100% Twoich środków - nie pobieramy prowizji
Zachowujesz pełną kontrolę - w każdej chwili możesz bez zobowiązań przerwać wsparcie
Organizator może w pełni skupić się na swojej twórczości/działalności
Otrzymujesz stały dostęp do postów oraz specjalne wyróżnienie
Nie musisz pamiętać o kolejnych wpłatach
To prostsze niż Ci się wydaje :)

Lokalizacja

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Skarbonki

Jeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!

Wpłaty 23

 
Użytkownik niezarejestrowany
30 zł
 
Anita - powodzenia
20 zł
 
JHarry Sokołowska
10 zł
 
Agata W.
100 zł
 
Gosia
20 zł
 
IIIA LZK
30 zł
 
Wiktor
50 zł
 
Aleksandra Woch
50 zł
 
Iza Lopuch
100 zł
Zobacz więcej

Komentarze 1

 
2500 znaków