Chociaż nie wiem jak byśmy się starali, ile serca oddawali chorym dzieciom i wspierali ich walkę o zdrowie, to takie miejsca muszą istnieć. To one są często ich ostatnim domem. To w nich wspaniali ludzie dbają o to, żeby bolało mniej, oddychało się łatwiej, a życie pomimo tego, że krótkie każdego dnia chociaż na chwilę przybierało kolorowe barwy.

Hospicjum dziecięce - jedno z najtrudniejszych miejsc jakie miałem okazję odwiedzić. Bywam tam bardzo często i wiem jedno, że nigdy nie przyzwyczaję się do tego widoku. Nigdy też nie zrozumiem dlaczego akurat dzieci spotkał taki los. Wiem natomiast, że jest to dla nich w tym momencie miejsce najlepsze, gdzie opiekują się nimi prawdziwe anioły.

W Hospicjum Nadzieja w Toruniu przebywa obecnie 15 podopiecznych. Wszyscy kochani, ale wymagający całodobowej opieki. Sztab ludzi codziennie dokłada starań, żeby im ją zapewnić.

Każdy kto chociaż przez chwilę zajmował się dziećmi wie jak to wygląda. 

Za kilka tygodni hospicjum zmienia swoją siedzibę. Wyposażenie już jest prawie gotowe. Brakuje niewielu rzeczy. Jedną z nich jest suszarka do ubrań z pompą ciepła.

Nie kosztuje ona majątku, a wiem jak bardzo pomoże w codziennym funkcjonowaniu hospicjum.

Chciałbym, żeby to był taki drobny prezent od Ekipy Kotfasa z okazji przeprowadzki. Przyłączycie się?