Manu został znaleziony, gdy błąkał się w okolicach Lasku Kabackiego w Warszawie. Był bardzo wychudzony, zaniedbany, z kołtunami filcu od głowy do ogona. Został przygarnięty przez osobę, którą wzruszył los bezdomnego psa, ale młody psiak rezydent dokuczał Manu i ostatecznie Manu musiał opuścić to miejsce.

Zdecydowaliśmy się pomóc i umieścić tego cudownego, pogodnego gentlemana w hoteliku godzinę drogi od Warszawy. Tam pokazał, że jest miły i stateczny. Postanowiliśmy mu zaufać i oddaliśmy pod opiekę młodszego kolegę, a Manu zdziałał cuda. Okazał się prawdziwym psim skarbem. Teraz szukamy mu domu.

W hoteliku nad opieką nad Manu oraz konieczną diagnostyką czuwa Kasia, która stara się zgromadzić na to środki. Wiemy już, że Manu musi mieć usunięty i zbadany guzek na plecach. Będzie potrzebne badanie RTG i wizyta u ortopedy.

Utrzymanie tak dużego psiaka, oprócz diagnostyki i leczenia, wiąże się z kolejnymi kosztami: opieka nad psem, utrzymanie ciepłego, czystego kojca, zabezpieczenie przeciw kleszczom. Do tego wyżywienie i odkarmienie, którego Manu wymaga pod okresie bezdomności. Manu źle toleruje karmę suchą i niechętnie ją zjada, dlatego musimy zapewniać mu odpowiednią porcję dobrej karmy mokrej, warzyw i suplementów.

Chcemy pomóc Manu, zbierając kwotę, która zabezpieczy koszty jego utrzymania przez kolejne tygodnie lub miesiące. Jeśli w międzyczasie Manu znajdzie dobry dom, pozostałe środki ze zbiórki zostaną przeznaczone na kolejnego psa, a właściwie kolejne psy, które już zostały nam zgłoszone jako czekające na pomoc.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o Manu, zadzwoń! Kasia tel. 608 616 990.