Turnus rehabilitacyjny Okuninka
Turnus rehabilitacyjny Okuninka
Nasi użytkownicy założyli 1 260 847 zrzutek i zebrali 1 446 712 409 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Kacperek urodził się w lutym 2016 roku jako zdrowy i silny chłopiec to wtedy dowiedziałam się co znaczy kochać kogoś bezgranicznie.
Rósł w oczach i pięknie się rozwijał, zawsze był uśmiechnięty i radosny. Od 5 miesiąca przesypiał już całe noce, mało płakał, nie potrzebował zbytniego noszenia na rękach, nie lubił spać z nami w łóżku tylko wolał swoje łóżeczko. Dziecko idealne... :) Pierwsze słowa zaczął mówić gdy miał 8 miesięcy "mama, gdzie, kółko". Gdy miał 10 miesięcy zaczął źle sypiać w nocy, budził się z wielkim płaczem, krzykiem, nie można go było dotkąć bo jeszcze bardziej krzyczał, nie było sposobu żeby go uspokoić czasem nawet przed dwie godziny tak krzyczał. Byliśmy u lekarza, ale stwierdził, że to normalne i samo przejdzie. Trwało to dwa miesiące, po tym czasie Kacperek przestał mówić cokolwiek, nie powtarzał nawet po nas słów, nie pokazywał paluszkiem, nie robił papa, jak chodziliśmy na spacer bardzo krzyczał gdy zmieniałam trasę. Jesienią gdy Kacperek miał około 20 miesięcy przy okazji wizyty u naszej pediatry pierwszy raz usłyszałam słowo które mnie sparaliżowało... autyzm. Mój synek, moje największe szczęście i radość może mieć autyzm. Niemożliwe... na pewno go nie ma bo przecież jest taki wesoły i otwarty. Doktor zaleciła nam żebyśmy poszli do laryngologa, psychologa i neurologa. Laryngolog niczego się nie dopatrzył, uszka wporządku i słuch też. Pani psycholog również niczego nie zauważyła, stwierdziła, że Kacperek na pewno nie ma autyzmu i jak pójdzie do żłobka to zacznie mówić.To nas uspokoiło, kamień spadł z serca... Ale coś nie dawało mi spokoju, czytałam w internecie, oglądałam filmy o autyzmie i obserwowałam synka. Gdy już zapomniałam niemal o tym strasznym wtedy dla mnie słowie jakim był "autyzm" dzień po drogich urodzinach Kacperka mieliśmy wizytę u neurologa. Myślałam sobie rutynowa wizyta, nasza pediatra zaleciła to pójdziemy, niestety Pani doktor gdy zbadała synka niemal nie miała złudzeń powiedziała wtedy "tak, widać u syna cechy autyzmu" i znowu bach... jakby ktoś podciął mi nogi. Pani doktor wypisała skierowanie na diagnozę do poradni autystycznej w celu potwierdzenia lub wykluczenia autyzmu. Od razu zaczęłam szukać takiej poradni z jak najszybszym terminem, udało się umówić pierwsze spotkanie już za miesiąc. To był miesiąc pełen łez, żalu i strachu o to co będzie dalej, jaka będzie diagnoza. Niestety Panie na diagnozie były jednomyślne i pewne synek ma "autyzm dziecięcy". Załamało mnie to... płakałam przez najbliższe kila dni, ale też od razu zaczęliśmy szukać zajęć, terapii i wszelkich możliwych sposobów które by pomogły Kacperkowi w rozwoju. Od tamtej pory Kacperek jest cały czas w terapii, zrobił wielkie postępy i ciągle się rozwija.
Dlatego chcemy jechać na turnus rehabilitacyjny, który jest niezwykle cennym doświadczeniem. Każdy dzień turnusu jest wypełniony terapiami i zajęciami. Po takim turnusie Kacperek robi wielkie postępy w każdej sferze. Niestety koszt turnusu przewyższa moje możliwości finansowe. Kacperka wychowuję sama, czasem jest ciężko, ale nie poddajemy się i idziemy do przodu, staram się ze wszystkich sił żeby miał czego potrzebuje i się rozwijał. Ostatnio jak sami wiecie wszystko poszło w górę Covid i ta straszna wojna zrobiły swoje z cenami, nas też to nie ominęło koszt turnusu wzrósł i wszystko dookoła. Stąd prośba do Was o pomoc w uzbieraniu potrzebnej nam kwoty. Będziemy bardzo wdzięczni za każdy choćby najmniejszy grosik.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.