Zbieramy na pokrycie kosztów związanych z leczeniem i profilaktyką: Nutelli, Trufli, Toffi, Milki i Kindera – szczepień, czipów, odrobaczenia, morfologii, USG oraz testów FIV/FELV.

Nutella, Trufla, Toffi, Milka, Kinder i... Wedel. Ten Gang Słodziaków trafił pod nasze skrzydła. Mieszkały na terenie osiedla domów jednorodzinnych w Tomaszowie Mazowieckim. I choć stwarzają pozory ładnych i zadbanych – nie do końca tak jest, gdy przyjrzymy się bliżej im i ich historii.

Ola, która jest Domem Tymczasowym dla Owocków Leśnych, zgłosiła się do nas z prośbą o wsparcie przy uratowaniu tych kotów. Teoretycznie miały „właściciela”, który trafił do więzienia. Rodzina, po nawiązaniu kontaktu, zrzekła się praw do zwierząt, żebyśmy tylko mogli im pomóc…

Te koty mieszkały na dworze. W ostatnim czasie były praktycznie codziennie dokarmiane przez Olę, która nawiązała z nimi relację.

Obecnie z całego Gangu brakuje jeszcze Wedla, który biega po mieście – domyślcie się w jakim celu...

5 kotów zostało sprawnie wyłapanych i zabranych do weterynarza na porządny przegląd, a ich stan przedstawia się następująco:

Nutella – buro-ruda, długowłosa kotka, w wieku około 1,5 roku, ważąca ledwie 1,2 kilograma. Wystające kości, ukryte pod strąkami i łysymi plackami z futerka. Zdecydowanie najbardziej łaknąca bliskości człowieka. Ogromnie zestresowana podróżą w aucie. Mimo wagi, jej morfologia wyszła prawidłowo.

Trufla – biało-szara piękność, mająca około 2 lat i ważąca 3 kg. Już w trakcie pierwszego transportu kichnęła chyba milion razy. Z początku bardziej wycofana, ale finalnie okazała się tulaśnym kanapowcem. Morfologia względnie prawidłowa – choć z lekkim podejrzeniem stanu chorobowego. Otrzymała Clavaseptin na 10 dni, po tym czasie czeka ją kontrola u lekarza. W trakcie pobierania krwi pokazała, jak wielkie pokłady energii w niej drzemią.

Toffi – słodka tricolorka, choć ze zdecydowaną przewagą białego koloru. Ma mniej więcej 3 lata, waży około 2,5 kg. Z początku bardzo stroniła od bliskości z człowiekiem, wręcz uciekała w panice przed nami, będąc jeszcze na wolności. Na szczęście – udało się ją złapać. Morfologia wykazała anemię, więc na pewno będziemy musieli ją powtórzyć za jakiś czas, kiedy Toffi poczuje się lepiej.

Milka – złapana jako pierwsza, z podejrzeniem ciąży. Na szczęście, po wykonaniu USG, jesteśmy spokojniejsi – ciąży nie stwierdzono. Ma około 2 lat, puchate futerko w uroczych tricolorowych barwach – rudo-czarno-białych, waży ledwie 1,7 kg. Jest ogromną przytulanką, potrzebującą bliskości człowieka. W trakcie przeglądu wykazała się za to największą agresją – nie dość, że nas porządnie „wyburczała”, to jeszcze parę razy próbowała ugryźć! Na szczęście, nie z nami takie numery.

Kinder – jedyny męski przedstawiciel w tym Gangu (poza Wedlem, którego jeszcze nie udało się odłowić). Nieskazitelna czerń, ważąca prawie 5 kg, mająca około 3 lat. Choć w momencie zamknięcia w transporterze był bardzo zdezorientowany i niesamowicie szalał, szybko się uspokoił i polubił bliskość z człowiekiem. Jako jedyny z całego stada jest już wykastrowany. Morfologia wyszła prawidłowo. 

Całej ekipie zostały wyczyszczone uszy, zaaplikowane leki na świerzb, obcięte pazurki, a także wszczepione czipy. Poza tym, wszyscy zostali odrobaczeni. Cała gromada ma również ujemne wyniki testów na FIV/FELV.

Wszystkie dziewczyny zostały również sprawdzone na USG pod kątem ciąży, której na szczęście u żadnej nie stwierdzono. W najbliższym czasie czeka je sterylizacja.