Z uśmiechem na twarzy tworzę tę zbiórkę, dość nietypowo :)

Nie jest mi łatwo prosić o wsparcie, gdy moja życiowa sytuacja nie jest mocno skrajna. A jednak z uśmiechem, gdyż wiem, że jest to dla wyższego dobra - dla dobra dzieciaków, nastolatków, dorosłych i starszych. Dla dobra mojej rodziny i moich dzieci. Dla dobra obcych, jeszcze nie poznanych ludzi - ale z pewnością wyjdziemy sobie na przeciw.

Jestem mamą dwóch wspaniałych dziewczyn, żoną super faceta, córką dwojga niesamowitych ludzi, siostrą bardzo ambitnej kobiety i obywatelką świata.

Poza najważniejszymi potrzebami i marzeniami: zdrowia, miłości, bezpieczeństwa, zgody i uśmiechu najbliższych, mam też jedno, bardzo głębokie i wieloletnie marzenie:

kroczyć drogą psychologii i psychoterapii - wspierać dzieci w ich rozwoju, w rozumieniu i nauce siebie, otaczającego świata i relacji.

Pierwsze kroki ku realizacji marzeń już poczyniłam - zmotywowana troską i potrzebami wielu z nas - założyłam Fundację (obecnie na etapie rejestracji), która ma w swoich założeniach (również) psychologiczne wsparcie dla potrzebujących.

W obecnej sytuacji tyle mogę zrobić, a pragnę znacznie więcej - pomagać na 110%.

Dlatego wybór padł na uniwersytet humanistyczny SWPS w Poznaniu - jeden z najlepszych wyborów - inwestycja w człowieka, co do której nie mam żadnych wątpliwości.

Do tego potrzebne są fundusze - dość spore, bo aż 1754 zł miesięcznie / lub 16500 rocznie, w zależności od formy opłaty. A i ponadto opłaty około-zjazdowe.

Na dzień dzisiejszy jest to kwota, której nie mogę wykroić z comiesięcznego budżetu domowego - stąd moja serdeczna prośba o wsparcie <3

Próbowałam uzyskać tę pomoc innymi drogami, w urzędach, organizacjach wspierających (również NGO), ale program wspierający kompetencje członków był jeden i już niestety konkurs jest zamknięty.

Psychologów, psychiatrów w Polsce jest wciąż za mało - potrzeb coraz więcej - całym sercem pragnę być wsparciem tej nierównej relacji, ale toczę równie nierówną walkę z finansami.

Tu rekrutacja rozpoczyna się 7 kwietnia, czasu mało. Nie poddaję się jednak i działam na miarę naszych możliwości.

Z góry dziękuję za każde wsparcie i każde kciuki. Niech się dzieje dobro :)

Pozdrawiam,

Ewelina