30.08.21 r.

Kończą się wakacje. Przed wszystkimi uczniami pracowity okres. Dla Agaty ten okres pracowitym będzie podwójnie. Po pierwsze, podobnie jak inni uczniowie, wraca do nauki, zupełnie innej niż dotychczas, bo problem ze wzrokiem nie pozwoli jej zasiąść w szkolnej ławce i otworzyć książki. Po drugie, już niedługo podejmie walkę o to, by znowu widzieć. Nie wiemy, jak długo potrwa rehabilitacja, jak wysokie będą jej koszta. Przedłużamy zatem zrzutkę i zbieramy dalej, licząc na Wasze wielkie serca.

5.07. 21 r.

Agata przeszła już operację. Guz został usunięty w całości. W tej chwili zmaga się z atakami padaczkowymi i niedowładem lewej ręki. Dodatkowo znacznemu pogorszeniu uległ wzrok dziewczynki. W jednym oku straciła widzenie całkowicie, drugim widzi tylko kontury postaci czy przedmiotów. W tej sytuacji wiadomo, że wzrosną koszty dalszego leczenia i rehabilitacji, które będzie można w miarę dokładnie oszacować dopiero wtedy, kiedy Agata w pełni stanie na nogi po trudnej operacji.

Zbieramy zatem dalej. Jednocześnie w imieniu samej Agaty, jej rodziców i swoim własnym serdecznie dziękuję za okazane serce - wpłaty na konto, pomoc w organizacji loterii i kiermaszy, podpowiadane pomysły. Państwa pomoc jest nieoceniona. :)

Jestem nauczycielką języka polskiego w szkole, w której uczy się Agata. Do niedawna była beztroską siódmoklasistką, grającą na akordeonie, tańczącą w kociewskiej kapeli i cieszącą się życiem. Wszystko zmienił jeden poranek, kiedy Agata obudziła się, niemalże nie widząc. Okazało się, ze w jej głowie rozwinął się potężny guz, który na stałe uszkodził jej nerwy wzrokowe. Agata przeszła już pierwszą operację, ratującą jej życie. Teraz przed nią kolejna, podczas której lekarze spróbują usunąć guz, a potem dalsze leczenie i rehabilitacja, szczególnie nerwów wzrokowych. Agata już nie odzyska pełnego widzenia, ale lekarze są w stanie poprawność jego jakość, dzięki czemu będzie jej łatwiej odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Zrzutkę zakładam za zgodą mamy Agaty.