Ratujemy Piotrka !
Ratujemy Piotrka !
Nasi użytkownicy założyli 1 231 912 zrzutek i zebrali 1 365 494 280 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności2
-
Kilka słów od brata:
Witam Wszystkich serdecznie!
Kochani moi!🤗
Chciałbym szczerze podziękować i uściskać Wszystkich ,oraz każdego z osobna , za Wasze wspaniałe serca i okazaną mi pomoc. To co zrobiliście spowodowało, że na nowo uwierzyłem w ludzi.
W tym miejscu chciałbym szczególnie podziękować mojemu bratu Wojtkowi, który po wielokrotnych próbach namówił mnie i zorganizował zbiórkę pieniędzy na zrzutka.pl. Nigdy nie musiałem prosić o pieniążki, na wszystko starałem się zapracować sam. Jednak choroba spowodowała, że życie nagle się zmieniło - psychicznie, fizycznie i finansowo.
Przepraszam, że odzywam się dopiero teraz ale to co się działo na zrzutka.pl sparaliżowało moje uczucia. Nie byłem w stanie cokolwiek napisać z powodu wzruszenia i zadziwienia jak ludzie chcą pomagać i bezinteresownie wyciągają rękę by pomóc innym, a w tym przypadku mnie.
Chciałbym szczerze podziękować za każdą wpłatę i dobre słowo. Dziękuję za wszelkie licytacje a tym samym za poświęcony czas na wykonanie tych prac. Dziękuję za odwiedziny w szpitalu i za wspólnie spędzony czas, który sprawił że czułem się dużo lepiej mimo ogromnego bólu. Składam również wielki ukłon w stronę wszystkich strażaków ochotników, którzy podjęli chellenge👍 zapoczątkowany przez kolegów druhów z mojej jednostki OSP Gródek , oraz za wszystkie zbiórki towarzyszące temu wyzwaniu. Chciałbym podziękować również tym najmniejszym- dzieciom, które wykonały piękne laurki i rysunki. Dziękuję mojej rodzinie, która wspiera mnie w każdej chwili oraz przyjaciołom, a w szczególności Arkowi, Łukaszowi i Bogdanowi za ich obecność, otwartość i pomoc w każdej potrzebie. Chłopacy dziękuję, że mogę na Was liczyć! 👍Dziękuję również mojej Wspólnocie Odnowa w Duchu Św. oraz ks. Szymonowi za wielkie wsparcie duchowe i codzienne modlitwy wystawiennicze,🙏😇 które dają mi nadzieję i wiarę w to, że pokonam tą nierówną walkę z nowotworem.
🫡 Tutaj chciałbym krótko opisać moją obecną sytuację. Na tą chwilę nie leczę się onkologicznie a walczę z gronkowcem już 6 tygodni. Po 5 tygodniach pobytu w szpitalu udało mi się pokonać sepsę i bakterie gronkowca w krwi. Jednak gronkowiec pozostawił w ciele ropienie, które zdeformowały i osłabiły stawy oraz kości. Stały się one one tak słabe,że najmniejszy ruch może spowodować ich złamanie. Na tą chwilę mam kilka złamań biodra, kości łonowej i pęknięte dwa kręgi w kręgosłupie przez co mam zakaz chodzenia i jestem przykuty do łóżka oraz wózka inwalidzkiego. Dobra wiadomość jest taka, że mogłem spędzić święta z rodziną a dalsze leczenie antybiotykami mogę kontynuować w domu.
Kochani nadal proszę Was o duchowe wsparcie i modlitwę, która jest dla mnie bardzo ważna abym mógł jak najszybciej pokonać tą bakterie i wrócić do leczenia onkologicznego. Za każdą modlitwę jestem ogromnie wdzięczny a w podziękowaniu ofiaruje za Was codzienny różaniec.
Na ten Nowy Rok 2023 chciałbym wspólnie z rodziną życzyć Wam przede wszystkim zdrowia bo wiem jak ono jest ważne. Cieszcie się każdym dniem i przeżywacie go jak najlepiej. Doceniajcie to co już macie, a w szczególności ten wspaniały dar jakim jest rodzina i przyjaciele. W tym miejscu posłużę się cytatem Paulo Coelho, który jest niezwykle aktualny na te czasy: "Co jest najśmieszniejsze w ludziach? Zawsze myślą na odwrót - spieszy im się do dorosłości a potem wzdychają za utraconym dzieciństwem. Tracą zdrowie by zdobyć pieniądze a potem tracą pieniądze by odzyskać zdrowie. Z troską myślą o przyszłości zapominając o chwili obecnej i w ten sposób nie przeżywają ani teraźniejszości ani przyszłości. Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć a umierają jakby nigdy nie żyli "
Zwolnijmy, kochajmy się i wysyłajmy dobro.
Szczęśliwego Nowego Roku 2023♥️🥳
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Hej dobrzy ludzie. To ja Wojtek, brat Piotra. W porozumieniu z Jego najbliższą rodziną jak i z nim samym postanowiliśmy utworzyć zbiórkę środków na dalszą diagnostykę i leczenie Piotra. Każdy kto zna mojego brata wie z czym przyszło mu się mierzyć. Osobiście wierzę, że zasięg zbieranych pieniążków będzie jednak wiele szerszy dlatego po krótce przedstawię Jego aktualną sytuację:
Niespełna dwa lata temu zaniepokoił nas intensywnie narastający guzek na szyi Piotra. Choć każdy z nas sukcesywnie wypierał z głowy tę myśl, diagnoza była najgorsza z możliwych. To najbardziej złośliwy z nowotworów ! Rak neuroendokrynny G-3. Wówczas nowotwór stwierdzono wyłącznie w śliniance.
Od tego momentu rozpoczęliśmy walkę z chorobą, ale też niestety z "systemem", bezradnością no i oczywiście czasem. Szybko podany pierwszy cykl chemii musiał zostać przerwany, gdyż Piotr zaczął tracił słuch. Chemię zastąpiono niesamowicie inwazyjnym naświetlaniem, które mocno uszkodziło ciało brata. To wszystko co działo się później podcinało nam wszystkim skrzydła. Gigantyczne kolejki w Centrum Onkologii w Bydgoszczy. Nieustanne oczekiwanie na jakiekolwiek badania, konsultacje. Gdy w końcu do nich dochodziło mieliśmy wrażenie jakby Piotr za każdym razem siadał przed lekarzem po raz pierwszy. Brak lekarza prowadzącego co za tym idzie każdy nowy doktor wymyśla nową wizję leczenia do którego finalnie nie dochodziło. Czas natomiast płynie...
Dzisiaj choroba bardzo mocno rozwinęła się. Nowotwór zaatakował kości. Piotr mierzy się z niewyobrażalnymi dla nas bólami, które paraliżują Jego ciało. Przyjmuje morfinę bez której nie mógłby w miarę funkcjonować. Nie chodzi, przemieszcza się na wózku inwalidzkim.
Wydawać by się mogło, że gorzej się już nie da...
Niestety, mocno osłabiony od chemii organizm brata złapał sepsę oraz gronkowca. Aktualnie przebywa On w szpitalu gdzie przyjmuje skomplikowaną antybiotykoterapię
Mimo niezwykle trudnej sytuacji ani Piotr ani my wszyscy nie tracimy nadziei. Jestem pod ogromnym wrażeniem wielkiej siły, motywacji i nadziei brata. Ma On ponadprzeciętnie silną głowę i jeszcze większą wiarę w Boży plan. Walczy, nie poddaje się i to sprawia, że chcemy mu pomóc.
Uruchamiamy zbiórkę ponieważ pojawiła się szansa na leczenie pod skrzydłami znanej i cenionej Pani doktor z Warszawy. Specjalizuje się w leczeniu nowotworów neuroendokrynnych. Piotr konsultował się już z Panią doktor. Ma ona konkretny pomysł jak leczyć chorobę brata innowacyjnymi metodami. Zaproponowała ona, by Piotr przyjechał do Warszawy jak tylko upora się z natrętnymi bakteriami.
Uzbierane oszczędności kurczą się sukcesywnie. Potrzebujemy pieniążków by wszystkie konieczne badania wykonać prywatnie i na najlepszym sprzęcie w jak najkrótszym czasie. Kosztowne są również konsultacje, dojazdy...
Jeśli uda nam się pokonać wroga konieczna i niezbędna będzie również profesjonalna rehabilitacja.
Tak naprawdę nie wiemy ile i na co dokładnie będziemy potrzebować. Kiedy jednak przyjdzie czas płacenia będzie już za późno na organizację zbiórki.
Dlatego z tego miejsca prosimy serdecznie o wpłaty i udostępnianie zrzutki. Zapewnijmy Piotrkowi i Jego rodzinie spokój przynajmniej w tej kwestii. Jako dzień zakończenia zbiórki ustanawiam dzień Jego urodzin. Niech to będzie najlepszy z możliwych prezentów w tym dniu.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Licytacja - ozdoba świąteczna
Sercem jesteśmy z Tobą!!!!!
Wytrwałości i powodzenia w dalszej zbiórce !
Powodzenia, trzymam kciuki!
Wracaj do zdrowia ✊💪