Kochani serce nam pęka i brakuje słów aby opisać co czujemy po stracie naszego kolegi i przyjaciela Darka. Nasze cierpienie jest niczym w porównaniu z ogromem bólu z jakim mierzy się jego cała rodzina, a przede wszystkim ukochana żona i syn, którzy stracili najważniejszego człowieka w ich życiu. Jeśli tylko byście go poznali pokochalibyście go tak samo jak my: oddany mąż, kochający ojciec, lojalny przyjaciel na którym zawsze mogliśmy polegać, pasjonat nauk ścisłych i sportowiec z rozbrajającym poczuciem humoru, a przede wszystkim dobry człowiek. Jeśli natomiast go znaliście doskonale wiecie jak wartościowym i ciepłym był człowiekiem.

Nasz przyjaciel miał niespełna 38 lat i całe życie przed sobą. Niespodziewana i nagła choroba doprowadziła do tego, że silny, zawsze uśmiechnięty i wysportowany człowiek musiał pożegnać się z tym światem pozostawiając przede wszystkim: żonę Martę, która długo jeszcze nie pogodzi się z tą bolesną stratą, tęskniącego za tatą 4 letniego synka Mieszka oraz jeszcze nienarodzonego, długo wyczekiwanego i upragnionego drugiego synka, który nigdy nie pozna swojego taty.

Cierpiąca zbyt szybkim odejściem Darka, rodzina naszego przyjaciela będzie musiała się zmagać z problemami i zobowiązaniami finansowymi, które spadły w całości na głowę jego żony Marty. Teraz ona, młoda 36-letnia kobieta, stała się jedynym żywicielem całej rodziny, na której barkach spoczywa cała odpowiedzialność za ich życie i niełatwe funkcjonowanie w tej jakże trudnej rzeczywistości.

Jeśli również i dla Was los tej rodziny nie jest obojętny i chcecie wspomóc ją finansowo, prosimy o dorzucenie się do organizowanej zbiórki. Czasu nie możemy cofnąć, jednakże razem możemy sprawić, że kwestie materialne zdejmą częściowo ciężar spoczywający na tej młodej kobiecie, która nie może być pozostawiona sama sobie. Darkowi życia już nie wrócimy, ale możemy pomóc osobom, które kochał najbardziej na świecie, by w tym straszliwie bolesnym dla nich czasie była choć jedna rzecz o którą nie będą musieli się martwić.

Serdecznie dziękujemy w imieniu Marty i jej najbliższych.