Uratujmy łapkę Pralinki
Uratujmy łapkę Pralinki
Nasi użytkownicy założyli 1 238 650 zrzutek i zebrali 1 383 663 754 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Pralinka cierpiała po wypadku samochodowym przez trzy tygodnie… Pojechałyśmy zabrać maluchy z chorymi oczkami a znalazłyśmy zdziczałe z bólu zwierze…
Pralinka od razu trafiła do kliniki. Na początku dopuszczaliśmy myśl o amputacji łapy, jednak postanowiliśmy dać małej szanse. Oczywiście amputacja byłaby mniej kosztowna ale chcielismy spróbować, chcielismy podarować jej namiastkę normalnego życia. Malutka z bólu była nieobslugiwalna, co bardzo utrudniało sprawę.
Po kilku dniach przyszedł następny kryzys. Test płytkowy wykazał białaczkę.
Zleciliśmy PCR. W międzyczasie wciąż walczyliśmy o łapkę. Zrobiliśmy morfologię, która nie wykazała większych zmian poza stanem zapalnym. RTG również nie wykazał wiekszych zmian. Czucie w kończynie jest osłabione ale łapa jest wciąż ciepła. Pralinka dzielnie znosiła zmiany opatrunków i podawanie antybiotyków. Po kilka dniach Pralinka zaczęła ruszać łapką. Zrobiła się bardziej obslugiwalna, ból, który doskwierał jej przez ostatnie tygodnie, zaczął chyba ustępować. Rana zaczęła się goić.
Wtedy tez przyszły wyniki PCR. Ujemna. Kamień spadł nam z serca.
Pralinka jest wciąż w klinice. Musimy jeszcze wykonać zabieg kastracji i kontynuować zmiany opatrunków żelowych. Za jakiś czas musimy także powtórzyć morfologię. W odpowiednim czasie trzeba Pralinke zaszczepić i odrobaczyc.
Rachunek za pobyt Pralinki w klinice i badania za okres od 15ego października do 22ego października:
Kastracja to koszt 280 zł. Odrobaczenie i szczepienie 100 zł. Powtórzenie morfologii 140 zl. Opatrunek ok 20 zł raz na 3 dni. Musimy także opłacić kolejny tydzień kotki w szpitaliku, czyli kolejne 200-300 zł.
Prosimy o pomoc dla Pralinki…
5 listopad:
Na szczęście łapa Pralinki zaczęła się goić. Codziennie zmienianie są opatrunki żelowe. Skóra, która pękła tydzień temu, zaczyna się zasklepiać. Regularne odkażanie rany pomogło. Dzisiaj odebraliśmy Pralinkę z kliniki weterynaryjnej. Jest już na tymczasie gdzie będziemy ją doglądać i zmieniać opatrunki. Załączam rachunek za pobyt Pralinki w szpitaliku w ostatnim tygodniu oraz rachunek z apteki za środek odkażający oraz opatrunki żelowe.
Za miesiąc powtórzymy morfologię. Wtedy tez zrobimy kastrację Pralinki. Mamy nadzieje, że nic pomiędzy już nie wyskoczy :)
8 listopad:
Pralinka znowu rozgryzła łapkę :( Musieliśmy założyć jej kołnierz ale plastikowy bardzo jej przeszkadza bo boi się odgłosu. Zamówiliśmy wiec materiałowy. Jutro weterynarz.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!