id: u3ama2

Uratuj mi życie! Zaawansowana babeszjoza + anemia + operacja oczu

Uratuj mi życie! Zaawansowana babeszjoza + anemia + operacja oczu

Aktualności6

  • $$$ Na dzień dzisiejszy wydaliśmy 4150 zł $$$


    Monte miała dzisiaj kontrolę u weterynarza, jest lepiej, ale bez odwołania musi być na silnych lekach i co tydzień chodzić na kontrolę.


    Monte jest na tyle silna, że w końcu może się cieszyć psim życiem, mamy nadzieję, że uda nam się ja w 100% wyleczyć i nie będzie już musiała żyć dzięki lekarstwom 💊💉🩺

    d3e15f7e607159fe.jpeg

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

Cześć, jestem Monte i mam 9 miesięcy. Choruję na anemię i zaatakowała mnie choroba, babeszjoza.

Potrzebuję ciągłej opieki weterynarza aby podtrzymał moje życie i móc się cieszyć z kochającymi właścicielami... Nikt nie wiedzial ile jeszcze będę żyła.

Potrzebowałam kilku transfuzji krwi oraz przyjmowania kroplówek z lekarstwem. Aktualnie jestem na antybiotychach i codziennie odwiedzam swoje ciocie u weterynarza na zastrzyki oraz badania krwi.

Jest lepiej! Mogę biegać i bawić się, ale jeszcze nie w 100%, niewiadomo czy wyjdę z tego całkowicie. Bardzo proszę o pomoc, do końca życia mogę brać lekarstwa potrzebne do życia.


Hej Wszystkim!

Krótka historia jak tutaj trafiłam. Nasza Monte była bardzo energicznym i aktywnym psem. Jakiegoś dnia przestała chodzić, bawić się, po prostu cieszyć psim życiem. Była ciągle zmęczona i załatwiała się pod siebie, co godzinę było trzeba ją znosić i wnosić po schodach żeby się załatwiła...


Dostaliśmy zła diagnozę od weterynarza!!! Powiedział nam, że ma niewydolność nerek i nie wyjdzie z tego, będzie krótko żyła i najlepiej będzie jak skrócimy jej męki... po prostu dokonać eutanazji... życie nam się załamało, nie wiedzieliśmy co robić.

Uwierzyliśmy mu bo to lekarz. Mimo takich złych wieści poszliśmy do innego lekarza o ocenę stanu zdrowia. Okazało się, że jest pilna potrzeba transfuzji krwi bo w tej chwili ona umiera i każda minutą była najważniejsza! Okazało się że to nie wina nerek a jakiejś paskudnej choroby, która ja od środka niszczyła... Z takimi wynikami jakie miała według lekarzy powinna dawno nie żyć.

Ratowali jej życie! Ponad wszystko! Powiedzieli, że nie wie czy przeżyje!

Transfuzję krwi przeszła dobrze (jej rodzeństwo pomogło) Aktualnie lekarze starają się ją podnieść lekami... Codziennie chodzimy do weterynarza na zastrzyki i po lekarstwa, które są bardzo drogie.

Aktualnie w ciągu tygodnia wydaliśmy już 2000 zł i to się nie kończy. Bardzo prosimy was o pomoc w uzbieraniu pieniędzy na jej dalsze leczenie. W krotce wystawie tutaj wyniki badań oraz faktury za leczenie.


Przesyłam screeny kosztów lekarza oraz transportu, mamy daleko do naszego gabinetu... Będę je aktualizować.


EDIT: 25.04.2022 wynik morfologii pogorszyły się 😭😭jutro ma dostać silne leki, mam nadzieję że będzie dzielna



Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!