Na remont samochodu
Na remont samochodu
Nasi użytkownicy założyli 1 236 368 zrzutek i zebrali 1 378 241 767 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Wersja skrócona:
Mój narzeczony miał wypadek.
Biały suv w ostatniej chwili zauważył, że zaraz będzie fotoradar, zjechał na prawy pas i zaczął ostro hamować Mateuszowi przed maską. On próbował hamować żeby w niego nie uderzyć, ale zarzuciło go na prawą stronę i zaczął sunąć bokiem w rowie.
Uratował go słupek na którym się zatrzymał, dalej był już mostek. Sprawca oczywiście uciekł. Kamerki nie miał, miał ją kupić za grudniową premię w pracy. Żaden świadek również się nie zatrzymał, na tym odcinku nie ma kamer więc nici z dochodzenia.
Blacharz wycenił naprawę na 4000zł, nie oczekuję że uzbieram aż tyle ale nawet te 500zł to już będzie duża ulga. Samo auto kosztowało go 8500zł.
Wchodzi w nią naprawa progów, naciąganie podłogi, wymiana prawego boku, lakier, geometria i prostowanie osi.
Szczegóły:
Nie byłoby by w tym nic niezwykłego, w końcu wypadki się zdarzają, ważne że przeżył i pogodziłabym się z tym, gdyby nie kilka rzeczy wokół tej sytuacji:
- narzeczony jechał całkowicie przepisowo, nawet specjalnie wyjechał wcześniej, żeby nie musieć jechać szybko, bo padał marznący deszcz i było ślisko.
- narzeczony zbierał na ten samochód ponad rok, dosłownie każdy grosz z wypłaty na niego odkładał. Dzięki uprzejmości mojej matki, nie musiał się dorzucać ani do rachunków ani do jedzenia mieszkając u nas, jedynie woził nas i towar na stoisko. Samochód kupił w swoje urodziny jako prezent. Dodatkowo jest to jedno z jego aut marzeń, które zawsze chciał mieć.
- tydzień przed wypadkiem zapłacił ubezpieczenie na cały rok, bo uznał że będzie bezpieczniej tak, niż jakby nagle stracił później dochód
- kilka dni po tym podbił przegląd,
- w dniu wypadku wracał z Mszany Dolnej z nowymi tablicami bo tego dnia przerejestrowywał auto,
- włożył w niego 2500 tys ale za to był już w stanie ze spokojnie mógłby parę lat przejeździć bez wizyty u mechanika
- nie miał w życiu łatwo, nie ma ojca a matka mieszka ok 100km dalej z nowym mężem i dwójką dzieci. Nie przelewa im się, jednak na zachcianki mają pieniądze, ale żeby mu przelać chociażby 50zł miesięcznie to nie bardzo. Reszta rodziny go nie uznaje więc wsparcia finansowego z żadnej strony oprócz nas i babci nie ma, mimo że studiuje i płaci za studia.
- samochód kupił od naprawdę fajnej osoby, która zakochała się w tym aucie, więc mechanika i blacharka w bardzo dobrym stanie. Potrzebował wymiany gumowych części i innych pierdółek, bo po prostu od nowości nie były ruszane a w 18 letnim aucie już by pasowało wymienić. Już szukał sobie lakiernika żeby jakieś ładne malowanie mu zrobić.
- nie mam pojęcia co tu jeszcze dopisać, aby lepiej zobrazować sytuację i to jak przykro mi jest z tego powodu. Naprawdę gdyby to jeszcze była w 100% jego wina to jakoś byśmy to przełknęli, wiadomo, mógł uważać, ale tak nie było.
- ja sama nie pracuję, studiuję ratownictwo a w sezonie sprzedaję na stoisku mojej mamy która robi rękodzieło oraz mamy produkcję roślin. Akurat jest po sezonie i wracamy dopiero na wiosnę. Nie ukrywam że obostrzenia covidowe trochę nam napsuły krwi, szczególnie zamknięcie cmentarzy, a chciałybyśmy mu się dorzucić. Tylko że żywcem nie mamy z czego.
Niestety zdjęcia mam tylko takie dwa, nie pomyślał w ogóle żeby porobić bo był w lekkim szoku, samochód stoi u jego kuzyna, gdzie się doczołgał. Mam nadzieję że wystarczą jako uwiarygodnienie. Nie wygląda to tak źle, sama tak stwierdziłam, jednak z konstrukcją podziało się bardziej niż to widać, co opisałam na początku.
W razie pytań mogą Państwo pisać, chętnie odpowiem, zależy mi aby osoby wpłacające na mój cel, wiedziały, że sprawiają radość małemu brodaczowi z wielkim sercem, który zrobiłby dla mnie wszystko.
Chciałabym mu się jakoś odwdzięczć :/
Dodam, że nie wie on o tej zbiórce. Nie chcę mu robić nadziei, jeżeli jednak nie uzbiera się jakaś zawrotna kwota, a jeżeli jednak uda się uzbierać chociażby 500zł to będzie to dla niego niespodzianka.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Niech się chłopak trzyma. Życie ssie i odstawia nam takie numery niestety
Oby sie udało autko naprawić :(