Zbiórka stanęła. a kotełki jeść muszą, bardzo proszę o kolejne wpłaty, codziennie, kotki są karmione, karmę częściowo kupuję z własnych środków, Gmina latem nie zapewnia karmy suchej, więc ostatnio kupiłam 2 duże worki karmy po 14 kg, Pan Andrzej, który pomaga mi karmić dorzucił się do interesu. Ale wiadomo, puszki są bardziej pożywne, tez ostatnio zamówiłam puszki za 150 zł, kupuje im również często mielone i wątróbkę, żeby miały troszkę lepsze jedzonko skoro, i tak nie mają domów..... zostały również częściowo odrobaczone, dziękuję za każdy grosik. Na moim profilu na Fb, sa informacje na bieżąco, ponieważ , tutaj mam problem z filmami :)

Doszło 10 nowych chorych starszych , młodszych kotów bez oczka i innych :( czyli pod opieką mam ok 30 kotów :( https://www.facebook.com/magdalena.wiaterska/posts/3890120517665025 przez miesiac leczyłysmy Melmanka jest na to oddzielna zbiórka, 2 czarne maluchy bez ok wróciły na mrożne działki, bo nie znalazły domku. codziennie zawoże wszystki kotom ciepłe puszki dziennie potrzebuję minimum 8 puszek , zęby chociaż raz zjadły coś ciepłego , błagam o pomoc finansową. częśc pieniążków ze zbiórki jest juz wypłacona, a zima przed nami długa bardzo. na moim profilu są wszystkie informacje dotyczące moich działań, proszę o pomoc :(

https://www.facebook.com/magdalena.wiaterska/posts/3801340206543057

https://www.facebook.com/magdalena.wiaterska/posts/3808700695807008

https://www.facebook.com/magdalena.wiaterska/posts/3886999034643840

https://www.facebook.com/magdalena.wiaterska/posts/3881025511907859

https://www.facebook.com/magdalena.wiaterska/posts/3876179612392449

https://www.facebook.com/magdalena.wiaterska/posts/3865770133433397

https://www.facebook.com/magdalena.wiaterska/posts/3813061345370943

jest w tej chwili ponad 20 na 2 różnych grupach działek, Zawiozłyśmy już na sterylizację prawie wszystkie, a 3 maluszki 2 miesięczne poszły na tymczas. Pojawiły się po lecie 3 nowe maluchy, będziemy próbowały je złapać na sterylki jak trochę podrosną Niestety mieszkamy 30 km, od Bydgoszczy, gdzie jest jedyna opcja sterylizacji kotów bezdomnych, w ramach talonów wyżebranych od fundacji i innych miast, za własne prywatne pieniądze wozimy te koty, niestety paliwo kosztuje :( ale największym problemem jest karma... koty małe wychowane na działkach karmione przez działkowiczów, którzy na zimę opuszczają działki letniskowe zostawiając głodne koty na zimę...na szczęście na jednych działkach cudowna pani udostępniła swój taras postawiłyśmy tam budki , również budkę ze schroniska bydgoskiego i codziennie chodzimy karmić potwory, na drugich działkach jesteśmy w trakcie załatwiania porządnej drewnianej budki ze schroniska. Karmimy te koty od ubiegłego roku, nie możemy tak poprostu zostawić ich teraz samych.... w ubiegłych latach pani raz w tygodniu woziła im czasem chleb z pasztetową, czasem chleb rozmoczony w mleku, głodne koty wszystko zjedzą... ale wiadomo, że nie powinny jeść chleba, tam też za ogrodzeniem ustawiłyśmy 2 budki i zrobiłyśmy stołówkę. Będziemy też wdzięczne za karmę, adres podam w informacji na priv, z góry dziękujemy za pomoc