Poznajcie piątkę papużek falistych.

Asterixa, Obeliksa, Malucha, Alfiego i Albiego.

Były zbędnym gratem w czyimś domu.

Historia całej piątki jest historią jakich wiele w Polskich domach. Ktoś napatrzył się na piękne, zabawne papużki, zapragnął mieć je też.

Niestety nieodpowiedzialność i lenistwo wygrały z chęciami zapewnienia im dobrostanu, o ile takie chęci kiedykolwiek się pojawiły...

Papużki, wraz z dwoma psami (sic!) jak zbędny mebel zostały przekazane rodzicom nabywcy. Niestety w przeciwieństwie do mebla, ptaki i psy wymagają karmienia i wody. Enrichment? Miłość? Weterynarz? Kontakt? Reszta nie jest istotna.

Na szczęście, graty te odkopała odwiedzająca rodzinę osoba.

Asterix- niedobory, świerzbowiec, makrorabdoza

Obelix- niedobory, prążki głodowe, świerzbowiec, makrorabdoza, zmniejszone mięśnie piersiowe

Maluch- wada postawy (rozjechane łapki w budzie), pododermatitis, makrorabdoza, świerzbowiec, niedobory

Alfie- zmniejszone mięśnie piersiowe, brak sterówek, braki w lotkach, chora wątroba,świerzb, makrorabdoza

Albie- niedobory, świerzbowiec, makrorabdoza, zmniejszone mięśnie piersiowe, chora wątroba

To tylko graty. Po co się przejmować.

Falki zostały gruntownie przebadane w tym na wirusy, Na szczęście apv/pbfd ujemne.

Dodatkowo "nowym nabytkiem" jest Noisy, która nie ma skrzydła. Była obawa, że całego, ale po pierwszych oględzinach zdaje się brakować tylko upierzenia. Ewidentnie jest ono wyrwane, rosną już nowe pióra.

Początkowo nie było pewne czy to wina człowieka czy zwierzęcia, na szczęście w pogotowiu zawsze mamy leki w razie ataku choćby kota, ale najpewniej ptak jest bez skrzydła już od kilku dni. Może pies w czyimś domu/wolierze? Może człowiek nieumiejętnie złapał? Nie wiadomo.

Podejrzewamy, że takim stanie została po prostu wyrzucona na dwór, na mróz.... lub wywleczona przez jakieś zwierzę - chwilę przed jej znalezieniem. Inaczej nie miała by szans na przeżycie kilku godzin. 

Maleństwo ma ok. 6 tygodni, nie jest jeszcze w pełni samodzielne, a brak skrzydła nie ułatwia sprawy - dlatego jesteśmy gotowi na ewentualne dokarmianie jeśli żadna z naszych papug nie zajmie się tym osobiście.

Koszty leczenia i utrzymania tych 6 maleństw sięgają niemal 1000zł, a to nie koniec.

Czy pomożecie nam pomagać?