Jestem bardzo malutki. Zostałem znaleziony na podsklepowym parkingu, gdzie zły cZŁOwiek zostawił mnie na śmierć. Nie wiem, gdzie jest moja mama. Nagle zostałem sam i strasznie głośno płakałem żeby ktoś mi pomógł. Byłem bardzo głodny, zmoknięty i zmarznięty, kiedy zostałem znaleziony. Zupełnie sam.

Mam 6, może 8 tygodni, maleńkie ząbki, którymi jeszcze nie za bardzo potrafię jeść, ale jakoś sobie radzę. Problem jest w tym, że nie bardzo mam co jeść :( W domu, do którego trafiłem bieda aż piszczy. Na dodatek nie mogę w nim długo zostać, bo nie mam tam należytej opieki.

Bardzo potrzebuję jedzonka, takiego dla bardzo małych kotków żebym mógł urosnąć i być zdrowym kotkiem. Bardzo też potrzebuję wizyty u pani doktor, która mnie zbada i oceni mój stan zdrowia, bo kuleję na jedną łapkę i nie mogę chodzić, skakać i bawić się, jak inne małe kotki, które są szczęśliwe.

To pudełeczko, w które mnie wsadzili ma 30 cm, a mieszczę się w nim cały i jeszcze jest dużo miejsca - taki właśnie jestem malutki.

Dlatego proszę Cię o pomoc !

Pomóż mi przeżyć!

To jedyne moje marzenie.

Mały Kotek