Uratować mieszkanie. Uratować DOM.
Uratować mieszkanie. Uratować DOM.
Nasi użytkownicy założyli 1 220 594 zrzutki i zebrali 1 333 016 285 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności6
-
Minęło kilja miesięcy.
Udało się zebrać i wpłacić kwote wystarczającą, aby to co zostało Urzad Miasta zgodzil sie rozłożyć na raty. Na razie jest to 11 rat po 500zl i ostatnia 12ta w wysokości wszystkiego co zostanie.
Mamy nadzieję, że na te raty uda się odkładać pieniądze samodzielnie.
Dziekujemy jeszcze raz wszystkim, którzy pomogli zarówno dobrym słowem jak i wpłatami.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Mam na imię Katarzyna,
po długich rozważaniach zdecydowałam się skierować prośbę do Was, dobrych ludzi. Prośbę o pomoc w uratowaniu domu moich rodziców oraz mieszkania, które jest moim domem od 5 lat.
Sześć lat temu, we Wigilię zmarła moja przyszywana Ciocia. Testamentem zapisała mojej Mamie mieszkanie w Krakowie na Podgórzu. Mam gdzie mieszkać, mam własny kąt - rodzice zdecydowali, że ponieważ oni mają mały dom w Bochni mieszkanie będzie dla mnie. Okazało się jednak, że nie jest tak kolorowo jakby się mogło wydawać, nie tylko ze względu na generalny remont jakiego mieszkanie wymagało, ale również na długoletnią sprawę spadkową w sądzie i podatek od spadku jaki musimy zapłacić Miastu Kraków. Podatek na który jest ta zrzutka.
Sytuacja finansowa mojej rodziny jest bardzo kiepska i z trudem wiążemy koniec z końcem. Moja Mama jest osobą schorowaną, niepełnosprawną, utrzymującą siebie i mojego Ojca z niewielkiej emerytury. Z emerytury tej spłaca też kredyty zaciągnięte na potrzeby remontu mieszkania. Tata podejmuje prace dorywcze. Nie ma jednak wielu możliwości. Ja sama, mam 33 lata, zmagam się z depresją, która bardzo utrudnia mi znalezienie pracy lepszej niż ta, którą obecnie wykonuję. Pracuję na umowę zlecenie w niepełnym wymiarze godzin. Wystarcza mi na codzienne wydatki, opłaty. Przed pandemią, kiedy pracowałam więcej, byłam w sanie odłożyć kilka groszy na dokończenie remontu, teraz jest znacznie gorzej.
INFO Z PŹDZIERNIKA 2021
Próbuję jak mogę radzić sobie z tym wszystkim sama. Nadal szukam lepszej pracy niż ta, którą mam a dodatkowo od kilku miesięcy staram się dorobić troszkę grosza rękodziełem. Dlatego też, jak ktoś chce mi pomóc zapraszam do zamawiania szydełkowych dóbr od domowe.petelki a Instagramie.
Po kilku miesiącach zrzutki udało się wpłacić na tyle, żeby Urząd Miasta rozłożył pozostałą kwotę na raty. To bardzo pomaga i chcemy jak najwięcej wpłacić z własnych pieniędzy (moja obecna wypłata to ok 1300zł, więc łatwo nie będzie), jednak jeśli ktoś nadal chciałby nam pomóc będziemy bardzo wdzięczni.
Serdecznie proszę o pomoc w zebraniu funduszy na bezpieczne życie bez długów.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
A ludzie i znajomi zamiast zmotywować Cie do pracy nad soba i orientacja na cel to jeszcze glaskaja po glowie i daja pieniądze. Lepiej jest dac wedke i nauczyc lowic ryby niz dac rybe bo to wystarczy tylko na chwile.
Renata wpłać całą kwote odrazu a nie tak kap i kap po pare stówek
Głowa do góry! Będzie lepiej!
Dziękuję :)
Wow! Po prostu wow! Dziewczyna, 32 lata. Dostaje od ubogich rodziców mieszkanie w Krakowie. I przez 5 lat nie potrafi zebrać na należny miastu podatek od spadku, postarać się o kredyt, nic... Mieszkanie w Krk za 35 tys. spadło Ci z nieba, a Ty jeszcze robisz ściepę w internecie? Obciążasz psychicznie rodziców, którzy to mieszkanie chcą Ci przekazać i pomagają Ci w remoncie? Nie masz wstydu, nie masz honoru, ale szczęścia można Ci pozazdrościć!
Tak, robię "ściepę" i prosze mi wierzyć, wstydze sie tego, że nie było juz innego wyjscia. 5 lat oszczedzalam ile moglam, skonczylam studia, walczę z choroba... Pandemia pozbawila mnie jakies 1/3 dochodu. Oszczędności musiałam przejsc, chociaz nie sama bo wieksosc z nich pozyczylam Rodzicom.
Katarzyna Cyboran Nie masz najmniejszego powodu się wstydzić! Pozdrawiam serdecznie.
Katarzyna Cyboran, napisalas ze ukończyłaś studia i jednak ostatnie 5lat spedzilas w grubej mierze na pisaniu kolejnych próśb o umorzenie długu, niż na rozwój. Zawsze każdy ma wybór jest bardzo dużo pomocy ale trzeba mieć chęci. Zgadzam sie z Janina, nie ma co zasłaniać się depresją, bo to zadna wymowka, bardzo dużo osob sie z nia zmaga jednak nie jest to dla nich wymowka na wszystko co zle w ich zycie. Czasem trzeba skrzyżować dupe z krzesłem czy zaczac zapieprzac, jednak zdecydowanie jest to cięższe gdy do żadnej pracy nie byla pani nigdy przyzwyczajona, bo zawsze spadalo wszystko z nieba. Wiec nic dziwnego ze poszla pani do pierwszej pracy i juz depresja bo ktos zmusza do pracy. To jest niemoralne, jest pani zdrowa ma pani dwie rece i wykształcenie jednak pani nie umie tego wykorzystać, jak dla mnie jest to lenistwo i brak rozgarniecia w życie. Znam osoby niepełnosprawne ktore pracuja same na siebie już nie mówiąc że w ciagu 5 lat można odlozyc cala tw sume odkladajac 500zl miesiecznie. Ale zamiast schodzic z wydatkow to sobie ich dokladam bo dobrzy ludzie z internetu dadza
Stefan Rychczy Specjalnie dla Pana w aktualnościach sprostowanie Pana wyobrażeń na temat mojego życia.
Jesteś jedną z najlepszych osób, które znam! Niech wszystko się uda, Kasiu!
Dziękuję Słoneczko :* Za dobre słowo i za pomoc :*
I zapraszam do Krakowa jak tylko będzie taka możliwość :)