Cześć, z tej strony Damian i Karolina

Z przykrością piszemy ten tekst, ale niestety w wyniku pożaru hali przy ul. Siennickiej straciliśmy wszystko na co pracowaliśmy przez ostatnie lata. Od zeszłego roku prowadziliśmy małą działalność o nazwie Bary Mobilnej Pary, która była związana z branżą eventową oraz ślubną. Niestety 5 lutego 2025 tak jak wiele innych osób, straciliśmy nasz cały firmowy dorobek. Razem z innymi staliśmy i bezradnie przyglądaliśmy się jak ogień przekreśla nasze plany i to, co dotychczas zbudowaliśmy.

W magazynie, który wynajmowaliśmy straciliśmy nasze główne produkty, jakimi były mobilne bary oraz wszystkie sprzęty związane z działalnością. Chce nam się śmiać, ale jest to raczej śmiech przez łzy, bo ulokowaliśmy wszystko w tej lokalizacji niespełna dwa miesiące wcześniej. Oba bary były wykonane z naturalnych materiałów i aby uniknąć potencjalnych zniszczeń i wilgoci podczas zimy zdecydowaliśmy się wynająć przestrzeń w hali, która całkowicie spłonęła..

Na ten moment nie do końca możemy uwierzyć, że to naprawdę się wydarzyło i szukamy wszelkich sposobów na to, aby jak najszybciej stanąć na nogi. Niestety straty są dla nas duże i szacujemy je na kilkadziesiąt tysięcy, a odbudowa wszystkiego potrwa wiele miesięcy. Wiemy, że wiele osób, które nas zna osobiście, kibicowało nam w tym pomyśle i trzymało za nas kciuki, ale niestety musicie je potrzymać jeszcze dłużej.

Jest nam bardzo ciężko prosić o cokolwiek, a w szczególności o pieniądze, ale pomimo tego, że zawsze próbowaliśmy zabezpieczyć się na trudne czasy to nie spodziewaliśmy się, że spotka nas najgorsze. Potrzebowaliśmy kilku dni i do dziś wahaliśmy się aby stworzyć zrzutkę i prosić innych o wsparcie. Na ten moment znaleźliśmy się w sytuacji bez wyjścia i będziemy ogromnie wdzięczni za jakąkolwiek pomoc.

Dziękujemy wszystkim za dotychczasowe wsparcie. Zarówno sobie jak i innym poszkodowanym życzymy wytrwałości w tych trudnych, nadchodzących tygodniach.

Damian i Karolina